Rokrocznie Wielkiej Paradzie Smoków przyświeca temat przewodni, w ubiegłym roku były to smoki miast, katedr, zamków i pałaców polskich, w tym roku organizatorzy chcą, by twórców smoków nie krępowały żadne narzucone hasła.
- "Wielki Odlot", czyli wolność. Było już tyle haseł kolejnych Parad, że tym razem postanowiliśmy dać absolutną wolność wszystkim Smokologom. Uczestnicy parady będą czerpać pomysły i inspiracje ze swoich wyobraźni. Mam nadzieję, że będzie to okazja, by ujawniły się pomysły, o jakich nie śniło się filozofom i że będzie to parada najwspanialsza z dotychczasowych - zapowiada Adolf Weltschek, dyrektor Teatru Groteska, który od przeszło dwudziestu lat organizuje Wielką Paradę Smoków.
Zadaniem uczestników konkursu jest zbudowanie mobilnej figury smoka, według przygotowanego projektu zaakceptowanego przez Teatr Groteska. Figurę powinny stworzyć dzieci uczestniczące w zajęciach organizowanych przez daną instytucję. A jak mają wyglądać te smoki? Powinny mieć minimum 3 m a maksymalnie 15 m długości i nie więcej niż 3,5 m wysokości. A dzieci, jako twórcy i „treserzy” tych smoków, mają je animować podczas parady
Chętni do przygotowania smoka na tegoroczną edycję wydarzenia mogą zgłaszać swoje propozycje do 20 kwietnia.
Co roku Dziennej Paradzie, czyli przemarszowi smoczego korowodu ulicami miasta, towarzyszy odbywające się po zmroku Wielkie Plenerowe Widowisko na Wiśle, podczas którego z muzyką w tle publiczności prezentują się pływające i unoszące się w powietrzu smoki animowane przez aktorów Teatru Groteska z pokładu barek rzecznych. Napełniane helem wielkogabarytowe figury smoków mają do 25 metrów długości i kilkanaście metrów wysokości. A od ubiegłego roku wieczorne widowisko odbywa się w proekologicznej formule, gdzie tradycyjne fajerwerki zastępuje nowoczesna pirotechnika „silence”.
- Będą fajerwerki, ponieważ krakowianie je uwielbiają. Zgodnie ze światowymi trendami, podobnie jak w kilku poprzednich edycjach, będzie ekologiczna pirotechnika "silence". Na pewno będą piękne - wprowadzimy kilka rozwiązań, o których nie chcę jeszcze mówić, żeby widzowie, którzy przyjdą, mieli przyjemność z odkrywania tego, co przygotowaliśmy - dodaje Adolf Weltschek.
Nie będzie chipów w mózgu. Kolejna klęska Muska?
