Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
- Nie trafia do mnie argument, że w wybranym przez urzędników miejscu jest potrzebny stabilny most, bo jeden z tych, który stoi nieopodal, wytrzymał wszystkie powodzie. Codziennie jeżdżą nim wyładowane kamieniem ciężarówki.
Mężczyzna zauważa, że na osiedlu, do którego prowadzić ma nowa przeprawa, mieszka były radny gminy Chełmiec - Marian Łęczycki. W ostatnich wyborach nie zdobył wprawdzie wystarczającej liczby głosów, ale wkrótce przejmie mandat po zmarłym Stanisławie Skrzypcu - radnym i sołtysie Paszyna.
- To, że kiedyś byłem i znów będę radnym, nie ma żadnego znaczenia - twierdzi Łęczycki. Wyjaśnia, że most, z którego korzysta większość mieszkańców, ma około 30 lat.
Łęczycki opowiada, że podczas każdej powodzi jest problem z tą przeprawą. W 2001 roku przepusty się zatkały, a woda wylewała się na drogę. Nie było wówczas możliwości dojazdu do Nowego Sącza, zalało mieszkającą nad potokiem rodzinę. Drugi most został uszkodzony.
- Ówczesny wójt Stanisław Poręba podjął wtedy decyzję o budowie kolejnego mostu. Dopiero teraz ten projekt zostanie zrealizowany - zaznacza Łęczycki.
- My też od dawna bezskutecznie staramy się o budowę przeprawy - mówi kobieta mieszkająca w jednym z czterech położonych dwa kilometry dalej gospodarstw, do których można się dostać samochodem tylko w bród. - Pieszo możemy przejść przez kładkę, ale w razie potrzeby nie dojedzie do nas ani straż pożarna, ani karetka.
Wójt Chełmca Bernard Stawiarski tłumaczy decyzję o budowie mostu kontynuacją planów swojego poprzednika i potrzebą zabezpieczenia dojazdu do 30 domów. - Istniejące mostki to nielegalne dziadostwo, w razie ich uszkodzenia nie będzie dojazdu do trzydziestu gospodarst - argumentuje.
Dodaje, że kilka lat temu gmina kupiła wojskowe przęsła i miała powstać przeprawa także do drugiego opisanego skupiska domów. - Nie ma jej, bo sąsiedzi nie mogli się dogadać. Czekam, aż się pogodzą - twierdzi.