Reakcja Cracovii, uporczywie wplątywanej w ostatnich miesiącach w konflikt Wisły z miastem, była kwestią czasu, dziwić może jedynie, że nastąpiła tak późno. Wprawdzie po głośnym wywiadzie Tomasza Jażdżyńskiego, szefa rady nadzorczej wiślackiej spółki, szalenie popularnym stał się argument „ile firm zrestrukturyzowałeś, że wypowiadasz się o biznesowych strategiach”, niemniej spróbuję. Bo akurat próby wywierania nacisku przez nowych zarządców Wisły opiniami, jakoby Cracovia korzystała z preferencyjnych warunków i sympatii prezydenta Jacka Majchrowskiego od początku uważałem za błędną i krótkowzroczną taktykę. Pal sześć, że jeszcze mocniej antagonizującą kibiców obu klubów, bo co ważniejsze - zbudowaną na przesłankach nie mających wiele wspólnego z rzeczywistością.
Tak, barwne wiślackie trio płaci za nie swoje grzechy, a w zachowaniu władz miasta trudno dostrzec pojednawcze gesty i chęć kompromisu. Podnoszenie jednak argumentu, że „im pomogli, a nam nie chcą” uprawnione nie jest. Teorie spiskowe są efektowne, ale miejsce, w którym dziś są obie spółki – nie tylko w kolejce do gabinetu prezydenta - nie wynika przecież z faktu, że rzekomo miasto jedną z nich traktowało lepiej. Historycznie sprawę można opisać w zasadzie jednym zdaniem: Bogusław Cupiał budował sukces, a Janusz Filipiak budował klub. Kwestię, która droga była lepsza pozostawiam do rozstrzygnięcia w trakcie gorących internetowych - i nie tylko - dyskusji. Obie jednak mają dziś swoje skutki: w wiarygodności i wypłacalności. Ekipa ratunkowa w Wiśle obrywa rykoszetem.
Problem z prawem do nazwy i herbu to zresztą ta sama strona medalu: dawnych zaniechań. U Filipiaka to był jeden z koniecznych i pierwszych ruchów - mało kto już zresztą pamięta, że wokół zastrzegania nazwy i logo było sporo kontrowersji. Biznes prowadzono bezwzględnie. Zmarginalizowana wtedy KS Cracovia - nawiasem mówiąc, tego zapewne obawiają się dziś w TS Wisła - przetrwała i rozwija się dzięki wytrwałości kilkunastu osób. Może chodzenie śladami Filipiaka nie jest drogą Jażdżyńskiego i spółki, ale do rozwoju potrzebują tych samych narzędzi. To jednak nie jest wina ani miasta, ani tym bardziej Cracovii, że dokonał się dziejowy zwrot i Wisła strukturalnie jest dziś lata świetlne za nią.
TUTAJ ZNAJDZIESZ INNE FELIETONY Z RUBRYKI "SPORTY BEZ FILTRA"
- Tak przez lata zmieniały się koszulki piłkarzy Cracovii. Zdjęcia
- Koszulki Wisły. Tak zmieniały się przez lata ZDJĘCIA
- Najpiękniejsze piłkarki świata [ZDJĘCIA]
- Niezwykłe oprawy kibiców Wisły na meczu z Cracovią
- Andreea Hanca, żona piłkarza Cracovii, wykonała piękny gest
- Rekordowy Bieg Trzech Kopców, tysiące biegaczy na trasie
