FLESZ - Produkty od Nestlé są niezdrowe?

To oznacza Robert Ch. ma do odsiadki 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności, jego żona Grażyna Ch. 2 lata i 6 miesięcy, a jej brat Marek B. dwa lata i 3 miesiące. Artur K. zgodził się na wyrok 6 miesięcy więzienia oraz 2 lata ograniczenia wolności.
W trakcie śledztwa prokurator ustalił, że małżonkowie Ch. od 2010 do 2018 r. uzyskali z sutenerstwa korzyści prawie 10 mln zł, który następnie „prali” przez założone do tego celu rachunki bankowe. Za część kasy kupili dom pod Wadowicami i dobre samochody. W procederze pomagał im kuzyn Artur K.
Do przestępstw dochodziło w 9 mieszkaniach w Krakowie i w Zakopanem, w których, w dzień i w nocy, pracowało dla nich kilkadziesiąt dziewczyn. Oskarżeni zapewniali im bezpieczeństwo i transport do miejsc, w których uprawiały seks z klientami. Godzina wyjazdowej „usługi” to był koszt 100 zł, na miejscu seks była za 50 zł.
Oskarżeni to blacharz samochodowy, fryzjerka, elektryk i monter stolarki okiennej. Przez osiem lat tworzyli rodzinny gang sutenerów w Małopolsce.
Ich działalność, jak zauważył prokurator z małopolskiego wydziału Prokuratury Krajowej, nosiła cechy sprawnie zarządzanego przedsiębiorstwa. O tym jak dobrze kierowanego niech świadczy fakt, że małżonkowie Grażyna i Robert Ch. Mają na mocy wyroku oddać korzyść finansową w kwocie blisko 10 mln zł. Nie każdy biznesmen może się pochwalić takim wynikiem finansowym.
Grażyna Ch. obsługiwała portale erotyczne i miesięcznie wrzucała na nie około 200 nowych ogłoszeń ze zdjęciami pracujących dla nich dziewczyn. Były zazwyczaj skąpo ubrane, w wyzywających pozach, oferujące każdy rodzaj seksu za dopłatą lub nie. Wcześniej miały sesje fotograficzne, by klienci wiedzieli z kim się umawiają. Skuteczny marketing i promocja na szeroką skalę to w dużej części była podstawa sukcesu tego gangu.
Gang dążył do zmonopolizowania rynku usług seksualnych w Krakowie i eliminacji konkurencji, czyli kobiet świadczących usługi seksualne na własny rachunek. Zwykle ktoś malował im na drzwiach lub na klatce schodowej wulgarne słowa, raz Robert Ch. kompletnie zniszczył drzwi konkurencji. Zdarzyło się, że poturbował klienta i jedną z „cichodajek”, a dwie prostytutki postraszył śmiercią. Za to z kuzynem Arturem K. mieli dodatkowe zarzuty. U Roberta Ch. odkryto jeszcze nielegalną amunicję.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- W tych znakach zodiaku łatwo się zakochać
- Mistrzostwa Europy w piłce nożnej EURO 2020
- Oto finalistki Miss Małopolski i Miss Małopolski Nastolatek
- Drapacze chmur i 100 tysięcy mieszkańców. Tak ma wyglądać nowa dzielnica Krakowa
- Kraków. Najlepsi z najlepszych mistrzów parkowania. Przeszli samych siebie!