Czytaj także: Jerzy Miller ponownie wojewodą małopolskim
Samorządowcy i osoby odpowiedzialne za zapobieganie powodziom przyglądali się polderom wzdłuż niemieckiej rzeki Fulda.
- To odpowiednik naszej Białej, gdzie jeszcze kilka lat temu powodzie, podobnie jak u nas, co roku nękały mieszkańców - mówi Zbigniew Jurkiewicz, burmistrz Ciężkowic. Jak twierdzi, kiedyś fale powodziowe na Fuldzie przekraczały cztery metry. Dziś, nawet przy obfitych ulewach, jest to najwyżej 70 cm. - Niemcy umiejętnie wyznaczyli tereny zalewowe. Rzeka nie piętrzy się, ale rozlewa w miejscach, gdzie nie ma domów i infrastruktury drogowej, przez co straty są znikome.
Jak przekonują samorządowcy, tego typu rozwiązania z powodzeniem można przenieść na nasz grunt.
- Nie mamy wprawdzie przy Białej gminnych działek, ale myślę, że nie byłoby żadnych problemów z odkupieniem ich od rolników - mówi Mariusz Ryś, burmistrz Tuchowa. Ludzie przyzwyczaili się do tego, że uprawianie pola w sąsiedztwie Białej mija się z celem z powodu częstych powodzi. Wzdłuż rzeki przybywa nieużytków, które łatwo i za stosunkowo niewielką cenę można przerobić na poldery.
- Potrzebne są tylko stosowne uchwały i pozwolenia - mówi Jurkiewicz, który stoi na czele komitetu samorządowców walczących o ujarzmienie Białej. Jak twierdzi, poldery nie są alternatywą dla planów modernizacji i rozbudowy obwałowań, ale ich uzupełnieniem.
Przygotowany projekt prac finansowanych z budżetu państwa zakłada modernizację ponad 10 kilometrów istniejących wałów (m.in. podniesione zostaną obwałowania w Tuchowie) oraz budowę 14 km nowych. Mają one powstać m.in. w Woźnicznej, Łowczówku, Pławnej, Ciężkowicach i Tuchowie - na wysokości stadionu piłkarskiego oraz w Tarnowie, od strony ogródków działkowych.
- Finalizujemy kompletowanie dokumentów niezbędnych do uzyskania pozwolenia na budowę - wyjaśnia Rafał Pater z Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Tarnowie. Jak dodaje, planowane lokalizacje nowych obwałowań zostały już zatwierdzone i nie ma możliwości ich przeprojektowania.
W Tuchowie wykorzystują brak śnieżnej zimy do tego, aby oczyścić brzegi Białej z zarastającej wikliny. Z zaroślami walczy grupa więźniów.
- Musimy zdążyć z pracami zanim rozpocznie się okres lęgowy ptaków - mówi Mariusz Ryś. Z problemami, ale udało się w końcu oczyścić koryto Białej z mułu naniesionego jeszcze podczas powodzi w 2010 roku.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię kandydatek!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!