Ryby, niektóre po 60 cm długości, szamoczące się w płytkich rozlewiskach na początku października zauważyła Dominika Rak. Nakręciła filmik i wrzuciła na Facebooka.
"W związku z ewidentnym brakiem zabezpieczeń na zaporze wodnej w Łączanach i ciągłej regulacji stanu wody prawdopodobnie przez elektrownie, stada ryb utykają i umierają na mieliźnie" - napisała. Jak twierdzi wśród nich były klenie, jazie. "Czekają na powolną śmierć" - dodała."W związku z ewidentnym brakiem zabezpieczeń na zaporze wodnej w Łączanach i ciągłej regulacji stanu wody prawdopodobnie przez elektrownie, stada ryb utykają i umierają na mieliźnie" - napisała. Jak twierdzi wśród nich były klenie, jazie. "Czekają na powolną śmierć" - dodała.
Domaga się wyjaśnienia zaistniałej sytuacji oraz propozycji, jak zabezpieczyć możliwość wpływania dużych ryb w miejsce, gdzie spadek wody jest na tyle drastyczny i szybki, że duże osobniki nie mają możliwości ewakuacji i przeżycia.
Zobaczcie filmik:
Wędkarze z Polskiego Związku Wędkarskiego, którzy zajmują się tym terenem od razu pojechali na miejsce, by uratować, ile się da ryb i policzyć straty. Jeszcze nie podsumowali swoich wyliczeń, ale na pewno było tam sześć gatunków ryb, m.in. ukleje i brzany.
Elektrownia prawdopodobnie przeprowadzała drobne prace - konserwowała urządzenia. Woda została spuszczona z kanału, którym kierowana jest do elektrowni. O rybach zapomniano.
- Pracownicy elektrowni powinni nas poinformować o swoich planach. Przyjechalibyśmy zająć się rybami - zapewnia Robert Kozioł z Polskiego Związku Wędkarskiego i podkreśla, że to nie pierwsza taka sytuacja. Trzy lata temu elektrownia w tym samym miejscu doprowadziła do śmierci ok. 600 kg ryb. Wędkarze po tym zdarzeniu otrzymali odszkodowanie i zapewnienie, że sytuacja się już nie powtórzy. - Nie nauczyli się jednak, że trzeba nas poinformować o planach spuszczenia wody - mówi ze smutkiem.
Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica, której podlega elektrownia w Łączanach prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. - Czy doszło do śnięcia ryb a jeśli tak - dlaczego. Zakończymy je za kilka dni - mówi Arkadiusz Czarnecki z Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
