https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stadniki. Po dachowaniu mężczyzna był uwięziony w aucie przez kilkadziesiąt minut. Na zewnątrz było -15 stopni Celsjusza

Katarzyna Hołuj
Było około czwartej nad ranem, kiedy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w rowie leży przewrócone na dach auto. Kiedy przyjechali na miejsce okazało się, że w środku był uwięziony mężczyzna. Na zewnątrz było wtedy 15 stopni poniżej zera.

Zgłaszający to policjantom przypadkowy kierowca powiedział, że sam nie zatrzymał się, bo w pobliżu nie było widać nikogo. Ale jego telefon być może nawet uratował życie pechowemu kierowcy.

Kiedy policjanci przyjechali na miejsce w rozbitym samochodzie znaleźli przytomnego, choć będącego w szoku mężczyznę, który nie był w stanie wydostać się na zewnątrz. Policjanci wydostali go przez okno pojazdu, zabrali w ciepłe miejsce i ogrzali.
Jak się okazało, 46-latek (z powiatu wielickiego) spędził uwięziony w aucie około 40 minut.

Jak się okazało, uratowany mężczyzna nie dostosował prędkości i techniki jazdy do warunków drogowych, utracił panowanie nad pojazdem doprowadzając do dachowania swojego samochodu. W takich warunkach pogodowych, taka sytuacja mogła skończyć się tragicznie – mówi st. sierż. Dawid Wietrzyk.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program odc. 16

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska