https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec - Puszcza Niepołomice. Goście bezradni, nie zrobili niczego, by nie przegrać

Jacek Żukowski
Stal - Puszcza
Stal - Puszcza Anna Jajkiewicz
Stal Mielec - Puszcza Niepołomice 2:0 w meczu 15. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Goście nie opuścili strefy spadkowej.

- W żadnym meczu nie chcę wygrać tak jak w tym – mówił przed meczem trener Puszczy Niepołomice Tomasz Tułacz.

Jego podopieczni nie zrobili nic, by jego marzenie stało się rzeczywistością. A stawka była niebagatelna, grał 15. z 16. zespołem w tabeli. Dla Puszczy zwycięstwo oznaczało opuszczenie strefy spadkowej.

W porównaniu z poprzednim meczem w Puszczy nastąpiła jedna zmiana. W miejsce pauzującego za kartki Dawida Abramowicza zagrał Piotr Mroziński.

W 6 min gospodarze mogli objąć prowadzenie – po podaniu Serhija Krykuna Robert Dadok strzelał z 11 m, ale trafił wprost w Kewina Komara. To była 100-procentowa okazja dla gospodarzy. 3 min później po uderzeniu Matthew Guillaumiera piłkę podbił Łukasz Sołowiej i piłka odbiła się od poprzeczki. To nie były dobre minuty dla niepołomiczan.

Potem goście opanowali sytuację, ale nadal więcej z gry miała Stal. I w 24 min próbował zaskoczyć Komara Krykun strzałem z daleka. W tym momencie stal miała już na koncie 5 uderzeń (2 celne) wobec zerowej statystyki gości w tym względzie. Gospodarze byli blisko szczęścia – znów Guillaumier w 29 min groźnie strzelał i piłka tym razem odbiła się od słupka. Po chwili po rzucie rożnym zagroził bramce Krykun, ale jego strzał został zablokowany.

W 36 min kapitalnie zachował się Komar, broniąc strzał głową Łukasza Wolsztyńskiego z 4 m. Niepokojące było to, że Puszcza rozpaczliwie się broniła, sama niczego nie proponując w ofensywie.

Wreszcie w 42 min Puszcza oddała pierwszy celny strzał na bramkę – uderzał Mateusz Cholewiak, ale z kąta nie mógł pokonać Jakuba Mądrzyka. Od razu odpowiedziała Stal, ale Dadok nieczysto uderzył w piłkę.

- Bronimy głęboko, aż za bardzo - mówił w przerwie Artur Craciun. - Musimy wychodzić bardziej do przodu.

II połowę Puszcza zaczęła lepiej – strzał Dawida Szymonowicza w 48 min stanowił ostrzeżenie dla gospodarzy. Ale „Żubry” nie poszły za ciosem. Za to w 58 min próbował pokonać bramkarza gości Marvin Senger, główkując, ale Komar pewnie złapał piłkę.
W 67 min nim mógł nic poradzić, gdy gospodarze „rozklepali” obronę niepołomiczan.

Wprowadzonemu dopiero co do gry Ilii Szkurinowi nie pozostało nic innego jak z pola bramkowego skierować piłkę do siatki. Stało się więc to, co było nieuchronne od początku meczu. A niebawem Stal przeprowadziła kontratak, Dadok wycofał piłkę do Szkurina, którego nie zatrzymał Szymonowicz, a napastnik przerzucił piłkę nad Komarem i było 2:0.

Puszcza była na łopatkach i nic już nie zrobiła w tym meczu.

Stal Mielec – Puszcza Niepołomice 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Szkurin 67, 2:0 Szkurin 74.
Stal: Mądrzyk – Wlazło, Esselink, Senger - – Jaunzems (82 Bangalianis), Guillaumier, Tkacz (87 Knap), Getinger – Dadok (87 Gerbowski), Krykun (62 Assayag) – Wolsztyński (62 Szkurin) .
Puszcza: Komar – Craciun, Sołowiej (74 Blagaić), Jakuba - M. Stępień (74 K. Stępień), Serafin (74 Hajda), Szymonowicz, Mroziński (89 Walski) - Lee, Cholewiak (89 Tomalski)- Kosidis.
Sędziowali: Marcin Kochanek (Opole) oraz Sebastian Mucha (Kraków), Maciej Kosarzecki (Opole). Żółte kartki: Esselink (27) - Jakuba (20), Craciun (57). Widzów: 3832.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska