To pierwszy etap inwestycji wartej w sumie blisko 11 mln zł. Firma, która zajmie się wyburzeniem budynków gospodarczych w rejonie przyklasztornej tzw. czerwonej szkoły, gdzie powstaną „Wirydarze dziedzictwa benedyktyńskiego”, jest już na placu budowy.
Bogdan Pasek, wiceprzewodniczący społecznego komitetu doradczego ksieni opactwa w Staniątkach (powołano go by pomóc benedyktynkom w prowadzeniu tej inwestycji) mówi, że rozbiórka niezabytkowych obiektów rozpocznie się w ciągu kilku dni i potrwa do marca przyszłego roku.
- W międzyczasie biuro projektowe zajmie się opracowaniem projektu wykonawczego dla muzeum. Przetarg na drugi etap inwestycji - budowę muzeum planujemy ogłosić w styczniu, a wznoszenie „Wirydarzy” powinno ruszyć w okresie kwiecień - maj przyszłego roku - powiedział nam Bogdan Pasek.
W ramach projektu nazwanego „Wirydarze dziedzictwa benedyktyńskiego” część „czerwonej szkoły” (budowę przyklasztornego obiektu przerwano w latach 30. XX wieku, obecnie to pustostan) zostanie zaadaptowana na muzeum, bibliotekę, mediatekę, czytelnię. Odtworzona będzie także zabytkowa XIX-wieczna część opactwa, tzw. „Boligłówka”.
Dzięki „Wirydarzom” pokazane zostaną światu bezcenne zabytki (m.in. sakralne, literatury, malarstwa, muzyki, rzeźby), chronione od wieków w murach 800-letniego klasztoru benedyktynek. Tysiące woluminów, cenne zapisy kolęd i pieśni, zabytkowe szaty liturgiczne, czy obrazy z XVII wieku, będą wreszcie skatalogowane, poddane konserwacji i zaprezentowane turystom.
Część ekspozycji zostanie poświęcona historii żeńskiej szkoły, którą staniąteckie benedyktynki prowadziły do XX wieku. W muzeum, gdzie będzie także ośrodek naukowo-badawczy, powstaną też sale audytoryjne, a przy budynku - oryginalny plac zabaw, z urządzeniami wzorowanymi na tych sprzed lat, odtworzonymi na podstawie archiwalnych zdjęć.
Koszt budowy przy staniąteckim opactwie nowoczesnego ośrodka muzealno-kulturalnego wyliczono na 10,7 mln zł. Część tej kwoty - 7,2 mln zł - pokryje dofinansowanie z programów unijnych. „Wirydarze dziedzictwa benedyktyńskiego”, mają być gotowe na koniec 2020 roku.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Nowe prawa na porodówkach. Mamy mogą być zaskoczone
