Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stawy Grojeckie. Gmina ma pomysł jak wygrać z dzierżawcą stawów

Redakcja
Od prawie trzech lat piękne tereny „Natury 2000” nad Stawami Adolfińskimi, między Oświęcimiem a Stawami Grojeckimi, są niedostępne dla rowerzystów i spacerowiczów. Dzierżawca terenu, spółka Tur na ścieżkach wjazdowych na stawy założyła zasieki z desek, drutów i wałów ziemnych.

Gmina przejmie drogę

Walka o dostęp do kilku kilometrów ścieżek pieszych i rowerowych na brzegach stawów i na groblach z dwoma biegnącymi tam szlakami: czerwonym i zielonym, toczona między dzierżawcą a z drugiej strony turystami, ekologami, sołtysami Zaborza, Grojca i gminą Oświęcim, niebawem ma się zakończyć.

Wójt Albert Bartosz dogadał się z właścicielem terenu stawów (Agencją Nieruchomości Rolnych w Rzeszowie), aby gmina przejęła na własność ulicę Tatarska Grobel. Wtedy dzierżawca stawów nie będzie już miał prawa zagrodzić przejazdu na większej części ścieżek.

Odzyskiwanie prawa do przejazdu trwa tak długo, bo urzędnicy nie potrafili znaleźć na działania firmy Tur odpowiedniego paragrafu. – Moglibyśmy nakazać mu rozbiórkę ogrodzenia i bram, ale nie jest to stała konstrukcja, więc nie trzeba było mieć na nią pozwolenia. To drewniane pachołki wbite w ziemię. Nie ma tu ani grama betonu, a my mamy związane ręce – przekonują w starostwie w Oświęcimiu.

Ekolodzy czekają aż wstęp na te tereny będzie dla wszystkich. – Bacznie przyglądamy się temu, co tam się dzieje, bo niszczenie „Natury 2000” jest przestępstwem – mówi Piotr Rymarowicz z Towarzystwa na rzecz Ziemi Oświęcim. – Szlaki rowerowe były ustanowione na tym terenie ponad 10 lat temu w porozumieniu ze starostwem, PTTK, gminą i ekologami. Musimy zrobić wszystko, aby je odzyskać w całości, nie tylko od strony ulicy Tatarska Grobel – dodaje.

Jest tu przepięknie

Stawy Adolfińskie są jednym z najatrakcyjniejszych miejsc w regionie Oświęcimia. Mieszkańcy korzystali z grobli nie tylko w celach rekreacyjnych (spacery, przejażdżki rowerowe, obserwacja ptaków, plenery do zdjęć ślubnych), ale też skracali sobie tędy drogę ze Stawów Grojeckich na Zaborze i odwrotnie.

– Ludzie uważają, że mają pełne prawo, aby korzystać z tych tras i ja się z tym zgadzam– mówi Wojciech Płonka, sołtys osady Stawy Grojeckie. – Stawy są integralną częścią naszej osady, w dodatku znajdują się na obszarze chronionym, więc nie muszę chyba tłumaczyć, jak pięknie tutaj jest – dodaje i podkreśla, że o kontakt z właścicielami firmy Tur jest bardzo trudno. Nie chcą udzielać nawet podstawowych informacji dotyczących dzierżawy. Wszystkie dotychczasowe rozmowy kończyły się brakiem porozumienia.

Dla naszych dziennikarzy też nie znaleźli czasu. Wcześniej tłumaczyli, że postawili zasieki, by bronić się przed złodziejami ryb.
Przejęcie ulicy Tatarska Grobel to kwestia czasu. Dyrektor ANR w Rzeszowie zgodził się na propozycję gminy już blisko miesiąc temu. Pozostaje dopełnienie formalności. – Już nie mogę się doczekać, aż znowu tam pojadę – mówi Alicja Nikliborc, rowerzystka z Oświęcimia, ale zauważa, że takie same zasieki są jeszcze wokół stawów w Zaborzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska