Chodzi o mieszkanie na osiedlu Bór, które miasto miało otrzymać od Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego. Umowę zawarto w 2008 roku, jednak aż do dzisiaj Nowy Targ nie dostał ani mieszkania, ani pieniędzy.
Umowa pomiędzy burmistrzem Nowego Targu a Podhalańskim Przedsiębiorstwem Budowlanym została podpisana w 2008 roku. Na jej mocy miasto przekazało 11-arowy kawałek działki przedsiębiorstwu, które chciało tam postawić blok mieszkalny. W zamian miasto miało otrzymać jedno 50-metrowe mieszkanie albo jego równowartość.
- Mieliśmy otrzymać mieszkanie lub odszkodowanie w wysokości 244 tys. zł do sierpnia 2011 roku, jednak Podhalańskie Przedsiębiorstwo Budowlane nie wywiązało się z umowy - wyjaśnia Eugeniusz Zajączkowski, wiceburmistrz Nowego Targu.
Powodem problemów z rozliczeniem z miastem była śmierć jednego z właścicieli spółki, wskutek czego przedsiębiorstwo popadło w tarapaty finansowe.
Włodarze miasta, mając na uwadze kłopoty spółki, zdecydowali się dać szansę PPB i pozwolili uregulować zobowiązanie przedsiębiorstwu do marca 2013 roku. I tym razem jednak nie otrzymali ani mieszkania, ani pieniędzy.
Ostatecznie burmistrz Nowego Targu zdecydował się podjąć kroki prawne i zwrócił się do sądu o nadanie aktowi notarialnemu podpisanemu z przedsiębiorstwem klauzuli wykonalności. Skierował sprawę do komornika. - Spotkaliśmy się z przedstawicielem spółki PPB, bo chcieliśmy się jakoś dogadać, ale okazało się, że nadal mają problemy finansowe i nie mogą wypłacić miastu pieniędzy - mówi Zajączkowski.
Wiceburmistrz podkreśla też, że spółka była wypłacalna i Nowy Targ wcześniej z nią współpracował. Niestety, tym razem jest inaczej. - Sprawą zajmie się komornik - podsumowuje Zajączkowski, który ma nadzieję, że tym razem uda mu się odzyskać miejską własność.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+