W nowoczesnym obiekcie zaplanowano między innymi duże stanowisko kierowania, które ułatwi codzienną pracę strażaków. Będzie ono szczególnie pomocne w sytuacjach kryzysowych. W strażnicy zaplanowano także rozbudowanie garaży. Obecnie jest ich zbyt mało, a dodatkowo... nie posiadają ogrzewania. - To zdecydowanie ułatwi nam pracę, bo w tej chwili niestety jest tak, że część sprzętu nie mieści się w budynku, co rodzi problemy zwłaszcza zimą - mówi Krzysztof Kokoszka, komendant PSP w Bochni.
Z rozbudowanej strażnicy samochody do akcji będą wyjeżdżać od strony ulicy Krzeczowskiej, a nie jak to ma miejsce w obecnej chwili - od strony ul. Poniatowskiego. - Generalnie poprawią się warunki socjalne w komendzie - przekonuje szef bocheńskich strażaków. Wykonawca tego zadania będzie znany po 6 września, obecnie trwa bowiem przetarg, który ma go wyłonić.
- Czekam na rozpoczęcie prac, bo to niewątpliwie ważna inwestycja dla całego powiatu bocheńskiego. Nie tylko podnosząca standard pracy strażaków, ale przede wszystkim zwiększająca bezpieczeństwo mieszkańców, a także odwiedzających powiat turystów - wyjaśnia starosta Jacek Pająk.
O rozbudowie bocheńskiej strażnicy mówiło się od dziewięciu lat. W 2004 roku rozpoczęły się nawet pierwsze prace projektowe. Na konkrety trzeba było jednak czekać niemal dekadę. Działania nabrały tempa po roku 2011, kiedy w bocheńskim starostwie wszyscy inwestorzy podpisali stosowną deklarację współfinansowania tego, wartego 10 mln zł, zadania.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+