Mimo wielomiesięcznych protestów, rząd zdecydował się rozwiązać Karpacki Oddział Straży Granicznej. Według polityków z Warszawy, decyzja ta podyktowana jest małym zagrożeniem na południu Polski. Zmiany oznaczają zwolnienia. Znikną jednostki SG w Nowym Sączu, Piwnicznej-Zdroju i Żywcu. Pozostaną w Tarnowie, Zakopanem i Balicach, które będą włączone do Śląsko-Małopolskiego oddziału SG.
- Czy to oznacza, że wszystkie osoby, które obecnie pracują w Zakopanem zachowają posadę? Absolutnie nie - mówi kpt. Barbara Zaremba, rzecznik prasowy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. - Redukcje etatów mają nastąpić w każdej placówce w Polsce. Dlatego cięcia nie ominą i Zakopanego, gdzie obecnie pracuje 88 mundurowych oraz 19 cywili.
Jak dodaje rzecznik, nie wiadomo także, jak będzie wyglądać praca zakopiańskich pograniczników po reorganizacji. Obecnie patrolują oni teren powiatu tatrzańskiego, nowotarskiego oraz myślenickiego i wielickiego.
- Nie wyobrażamy sobie, by w okrojonym składzie patrolować większy obszar niż dotychczas - mówią anonimowo zakopiańscy pogranicznicy.
Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!