Walizki do Wielkiej Brytanii nasi sportowcy chyba ledwo udźwignęli, bo każdy z nich dostał trzy komplety strojów: defiladowy (w nich zawodnicy będą m.in. paradować i stawać na podium), sportowy (założą na treningi i zawody) oraz codzienny (będą spacerować po wiosce olimpijskiej). Każdy komplet składa się z ponad 80 elementów, w tym kilku rodzajów koszulek, spodenek, spódniczek, dresów, spodni, kurtek, swetrów itd. Kolekcja powstawała dwa lata. Pierwsze rysunki projektowe członkowie Polskiego Komitetu Olimpijskiego oceniali już w kwietniu 2010 roku.
- Założenie było takie, że stroje mają być eleganckie, proste, ale ze sportowym szykiem - zdradza Ranita Sobańska, główna projektantka strojów dla olimpijczyków. - Oczywiście muszą kojarzyć się z polską tradycją. Nie mogło zatem zabraknąć na nich orzełka i narodowych barw.
Maki, symbol polskości i otaczającej nas przyrody, znakomicie wpasowały się w klimat letnich sportów i najnowszych trendów w modzie - dodaje. To jednak nie jest debiut wielickich projektantów, bo ubierali już naszych sportowców na Igrzyska w Vancouver. Nowych wyzwań i odkryć podczas przygotowania kolekcji jednak nie brakowało, gdy dla niektórych polskich siatkarzy trzeba było znaleźć 55. rozmiar obuwia lub dla zawodników judo gigantyczne rozmiary 8XL lub 9XL. Agnieszka Radwańska też założy sukienkę w maki, tylko o 10 cm krótszą niż innych zawodniczek.
Małopolska kolesi z partyjnego nadania sporo nas kosztuje. Sprawdź, kto zajmuje "ciepłe" posady w regionie!
Trwa konkurs na Miss Lata. Zgłoś swoją kandydaturę!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!