- Światowy Dzień Drzewa to data niezwykle ważna dla Krakowa. Naszym najważniejszym problem jest smog, a zieleń jest tym, co pochłania zanieczyszczenie. Smog zabija w Krakowie ok. 600 osób rocznie, a zieleni mamy bardzo mało. Do tego co roku jej ubywa. W zeszłym roku urzędnicy dali zgodę na wycięcie 16 tys. drzew – przekonuje Gibała.
Jego zdaniem nasadzenia kompensacyjne, których dokonują inwestorzy w zamian za zgodę na wycinkę, nie rozwiązują problemu. - Nowo nasadzane drzewa często potem usychają, bo nikt o nie nie dba – stwierdza Gibała.
Podczas happeningu na rondzie Mogilskim grupa osób przebrana za drzewa uświadamiała ludziom jak ważne dla miasta i dla człowieka są drzewa oraz ostrzegała przed bezmyślnym wycinaniem ich pod kolejne inwestycje.