Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Szable” Oświęcim rozbiły „Filozofów” z Nitry, którzy – nomem omen – filozofowali zamiast grać. Krok od skandalu. Ponad 500 minut kar!

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
EUHL: Sabers Oświęcim - Philosophers Nitra 10:3. Na zdjęciu: Wasilij Jerassow zdobywa dziewiątą bramkę dla oświęcimian.
EUHL: Sabers Oświęcim - Philosophers Nitra 10:3. Na zdjęciu: Wasilij Jerassow zdobywa dziewiątą bramkę dla oświęcimian. Jerzy Zaborski
Oświęcimskie lodowisko miało być areną turnieju Europejskiej Hokejowej Ligi Uniwersyteckiej z Słowakami. Z przyczyn niezależnych nie dojechał Trencin. Skończyło się zatem na dwumeczu „Sabersów” z Nitrą. Oba spotkania były emocjonujące. W pierwszym, zwycięskim dla „Szabel” 5:3, walka była stricte sportowa. W rewanżu często rywalizacja sportowa schodziła na drugi plan. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Zobaczcie opowieść filmową z meczu Sabers Oświęcim - Philosophers Nitra

Autor: Jerzy Zaborski

Oświęcimianie, pod koniec pierwszej odsłony, w odstępie 17 sekund odskoczyli rywalom na dwa gole.

Na początku drugiej odsłony Słowacy zdobyli kontaktowego gola, grając w przewadze. Jednak 18 sekund później Szymon Fus odzyskał dla oświęcimian dwubramkową zaliczkę.

- Ważne, że udało nam się ostudzić głowy rywali, którzy najwyraźniej zaczęli łapać rytm – uważa Szymon Fus, jeden z bohaterów oświęcimskiej ekipy, który w tym meczu zaliczył dwa gole i trzy asysty.

Jeszcze w drugiej części oświęcimianie dorzucili dwa gole po książkowych wręcz akcjach. Trener Słowaków wziął czas, żeby udzielić wskazówek swoim podopiecznym, ale mecz zmienił się w jeden wielki kabaret.

Słowacy, jak na „filozofów” przystało, zaczęli kwestionować każdą decyzję sędziów, a ci, musieli często podjeżdżać do boksu gości, żeby tłumaczyć się ze swoich werdyktów. Przecież nad Sołę zjechała drużyna, mająca reprezentację narodową w światowej elicie, a tutaj, w jakimś hokejowym „Pernambuco” (czytaj sportowej prowincji), ktoś ośmiela się nakładać kary na ich zespół. Nie godząc się na grę w podwójnym osłabieniu, Słowacy wspięli się na „Himalaje” własnej filozofii, odmawiając gry. Przez kilka minut wydawało się, że spotkanie zostanie przerwane. Ostatecznie Słowacy wrócili do gry.

Na początku trzeciej odsłony goście zdobyli trzeciego gola i – jak skupili się na grze – to wydawało się, że w tym spotkaniu mogą być jeszcze sportowe emocje.

Jednak po raz kolejny dał o sobie znać geniusz Szymona Fusa, który tak wyłożył krążek Mateuszowi Klimczykowi, że najmłodszy gracz „Szabel” trafił pod poprzeczkę.

- Właśnie takie podania, kiedy kolega trafia do siatki, smakują tak samo jak gol – podkreśla Szymon Fus.

Później goście utonęli w oświęcimskich „fusach”, bo tym razem Szymon Fus sam trafił do siatki, wykorzystując podanie zza bramki od Jahora Piankrata.

- To był mój najlepszy mecz jeśli chodzi o dorobek bramkowy – wyjawia Szymon Fus.

Końcówka pojedynku była gorąca. Czuć było bójkę w powietrzu. Po końcowej syrenie doszło do przepychanek, całych drużyn. Udało się rozładować zapalnik tykającej bomby.

Słowacy byli jednak oburzeni. Opuścili taflę, nie czekając na wręczenie pamiątek dla najlepszych zawodników, a chciał tego dokonać jedne z głównych menedżerów ligi - Peter Stepankovic.

Z dziennikarskiego obowiązku odnotujmy, że najlepszy w oświęcimskiej ekipie był Patryk Kusak, a u gości – Matej Mrazik.

- Rywale byli strasznie wrażliwi na nasze „cieszynki” po zdobytych golach. Mamy się też bawić hokejem. Dobrze, że nie daliśmy się sprowokować. Po co mieliśmy się bić. Zbiliśmy ich sportowo, choć wydawało się, że w rewanżu będziemy mieli trudniejsze zadanie. Słyszeliśmy, że Nitrę miało wzmocnić dwóch zawodników z ekstraklasowym bagażem doświadczeń – komentuje Patryk Kusak.

UHT Sabers Oświęcim – Philosophers Nitra (Słowacja) 10:3 (3:1, 3:1, 4:1)

Bramki: 1:0 Jerassow – Dudkiewicz 7, 1:1 Mrazik – Svitac 9, 2:1 P. Kot – Wytrykus 20, 3:1 Piankrat – Sosnowski – Fus 20, 3:2 Sramaty – Mrazik 23, 4:2 Fus – Sosnowski – Piankrat 23, 5:2 Kusak – Filipowicz 27, 6:2 Piankrat – Fus 29, 6:3 Mrazik 41, 7:3 Klimczyk – Fus – Filipowicz 50, 8:3 Fus – Piankrat – Najsarek 57, 9:3 Jerassow – Kusak 57, 10:3 Jerrasow – Dworzak 60.

Sabres: Kaczkowski – A. Kot, Wytryus; Jerrasow, Dudkiewicz, Prusak – Najsarek, Protsenko; Piankrat, Sosnowski, Fus – Dworzak, Ptaszkin; Ptaszkin, Filipowicz, Klimczyk, Daniliszyn oraz Kusak.

Nitra: Nemcić – Matusz, Pastier; Svitac, Mrazik, Sramaty – Sklenar, Buc; Ferkodić, Varga, Hoffman – Klimczok, Novodomsky; Chomiszczak, Lindeman, Galik.

Sędziowali: Paweł Pomorzewski i Szymon Urbańczyk (Oświęcim). Kary: 27 (w tym 5 dla Jakuba Najsarka i dziewięć kar meczu) – 30 minut (plus dziesięć kar meczu). Widzów: 50.

W pierwszym meczu: Sabers Oświęcim – Philosophers Nitra 5:3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska