Szczawnica. Ile zużyjesz wody, tyle zapłacisz za odbiór śmieci

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

- Zdecydowaliśmy się uszczelnić system. I najlepszym sposobem naszym zdaniem jest naliczanie opłat na podstawie odczytów wodomierzy – mówi Grzegorz Niezgoda.

Urzędnicy dysponują już bowiem ilością zużytej wody dla każdego odbiorcy. Wzięli na tapetę zużycie za ubiegły rok. - Przyjęte jest, że średnie zużycie wody na mieszkańca wynosi 2,5-3 kubiki wody miesięcznie. I na tej podstawie będą od kwietnia wystawiane rachunki za odbiór śmieci – mówi Niezgoda.

Dodaje on, że system dotyczy zarówno prywatnych domów, jak i działalności gospodarczych – np. domów, które są także wynajmowane dla turystów.

- System będzie wyglądał podobnie jak w przypadku dostaw prądu. Będzie to prognoza za kolejne 12 miesięcy, a potem po zakończeniu roku będzie to rozliczane. I albo będzie dopłata, albo zwrot - zaznacza burmistrz Szczawnicy.

Mieszkańcy będą płacili za śmieci kwartalnie – tą samą stawkę. Dlatego może się zdarzyć, że np. w przypadku pensjonatu – w okresie martwym turystycznie – będzie musiał zapłacić za kwartał więcej niż faktycznie wyszłoby to, gdyby liczyć odbiór śmieci starym systemem – w przeliczeniu na osobę. W szczycie zaś sezonu turystycznego sytuacja może się z kolei odwrócić.

W nowym systemie, gdyby to przeliczyć na osobę w domu, wyjdzie, że miesięcznie trzeba będzie płacić ok. 18 zł. - To oczywiście oznacza podwyżkę w stosunku do 11 zł jako były dotychczas. Ale taka kwota pozwoli nam zbilansować system, bo będzie uszczelniony. Gdybyśmy chcieli podnieść stawki w oparciu o stary system przeliczania, wówczas na osobę musiałoby wyjść 23 zł miesięcznie za śmieci - mówi burmistrz.

W przypadku zaś osób, które korzystają z własnej studni i szamba, wówczas będą liczeniu według starych zasad – za osobę w rodzinie. Zapłacą 23 zł od osoby miesięcznie.

Czy za przykładem Szczawnicy pójdą inne samorządy na Podhalu? Dyskusja o tym toczy się co jakiś czas czy to w Nowym Targu, czy w Zakopanem. W stolicy Podhala ponownie nawiązał do tego radny miejski Paweł Liszka, który złożył w tej sprawie interpelację do burmistrza.