W bramce „Kanonierów” stał Wojciech Szczęsny, który w lidze jest tylko rezerwowym (etatowym golkiperem jest David Ospina). Polak broni tylko w meczach właśnie tych rozgrywek.
W pierwszej połowie Szczęsny nie miał wiele pracy. Obronił kilka niezbyt groźnych strzałów rywali. Arsenal w 39 minucie minucie objął prowadzenie po strzale Alexisa Sancheza z 10 metrów.
W drugiej połowie emocji i obustronnych akcji było zdecydowanie więcej. W 54 minucie Szczęsnego pokonał Garath McCleary. „Przysnął” przy tej akcji Gieran Gibbs, a interwencja Polaka nie przyniosła powodzenia.
Do końca meczu trwała zacięta walka o zwycięstwo. W 84 minucie Arsenal był bliski szczęścia, ale Aaron Ramsey trafił w słupek.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy dogrywki Sanchez z ostrego kąta pokonał świetnie wcześniej spisującego się Adama Federiciego, który przepuścił piłkę między nogami. W drugiej połowie dogrywki wynik mógł podwyższyć Olivier Giroud, jednak trafił w słupek.
W finale Pucharu Anglii Arsenal zagra ze zwycięzca niedzielnego spotkania Liverpool – Aston Villa.