- Do wypadku doszło na tzw. serpentynach - mówi Anna Gąsiorek Rezler z suskiej policji. - Mieszkaniec Sosnowca, jadąc samochodem ciężarowym marki man, wypadł z łuku drogi i uderzył w jadący z przeciwka drugi samochód ciężarowy z przyczepą przewożącą drewno.
Ładunek man-a, którym były puste butelki szklane o łącznej wadze około 16 ton (30 palet), wysypały się na jezdnię, co spowodowało zablokowanie całej drogi. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Strach pomyśleć, do jakiej tragedii mogłoby dojść, gdyby zamiast ciężarówki z drewnem jechały samochody osobowe.
Rozbite butelki musiały być usuwane za pomocą ciężkiego sprzętu. Choć po ponad sześciu godzinach miejsce wypadku było już przejezdne, dalej może na nim być szkło.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!