Nowoczesne technologie coraz śmielej wkraczają do medycyny. Roboty samodzielnie wykonujące zabiegi, operacje wykonywane zdalnie dzięki wykorzystaniu szybkiego internetu: to już się dzieje, a wkrótce stanie się powszechne. Teraz sztuczna inteligencja zaczyna być wykorzystywana także w psychiatrii.
- Jeszcze do niedawna psychiatria była uznawana za obszar, w którym udział programów z zakresu sztucznej inteligencji nie będzie mógł mieć zastosowania. Wynikało to między innymi ze skomplikowanej materii jaką zajmują się specjaliści z tej dziedziny, a więc umysłem ludzkim. Skok technologiczny spowodował jednak, że pojawiła się nadzieja, że również w tym obszarze sztuczna inteligencja będzie mogła stać się wparciem diagnostycznym dla klinicystów – mówi nam prof. Maciej Pilecki kierownik Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
To właśnie jego zespół rozpoczyna przygotowania do tworzenia narzędzia, który ma być wsparciem diagnostycznym dla psychiatrów dziecięcych. W tym celu przed kilkoma dniami Uniwersytet Jagielloński podpisał umowę z firmą Nivalit, twórcą zaawansowanej platformy ankietowej Vivelio opartej właśnie na sztucznej inteligencji.
Jak tłumaczy prof. Pilecki zapoczątkowana współpraca ma polegać na stworzeniu m.in. programu i algorytmu, który będzie pomagał psychiatrom w diagnozowaniu młodych pacjentów, a także pomoże ocenić ryzyko popełnienia samobójstwa. To jednak nie wszystko: narzędzie docelowo ma być także wykorzystywane przez psychologów oraz pedagogów do oceny ryzyka związanego ze stanem psychicznym dziecka.
- Chcemy stworzyć narzędzie, które będzie dla specjalistów wsparciem w procesach decyzyjnych, a także które pozwoli precyzyjnie stawiać diagnozy i proponować terapie – tłumaczy prof. Pilecki.
Do analizy program będzie wykorzystywał kilka źródeł danych. Interpretacji będzie poddany między innymi głos, wzrok i sposób mówienia pacjenta w trakcie konsultacji z psychiatrą. Program będzie także analizował ruchy ciała oraz zmiany w zachowaniu badanego np. w czasie kliknięć myszką podczas wypełniania kwestionariusza elektronicznego. Jak tłumaczy prof. Pilecki, pytania będą też zadawane rodzicom.
- Wszystko po to, by uwrażliwić klinicystę na kwestie, na jakie powinien zwrócić szczególną uwagę w czasie przeprowadzania wywiadu z pacjentem i stawianiu diagnozy – wyjaśnia specjalista.
I dodaje, że narzędzie diagnostyczne oparte na sztucznej inteligencji, nad którym aktualnie pracuje jego zespół, najwcześniej będzie gotowe za kilkanaście miesięcy.
- Żeby móc prawidłowo działać, musi ono bazować na odpowiednio dobranych i zweryfikowanych danych, to zaś wymaga czasu – podsumowuje prof. Pilecki.
Ceny samochodów elektrycznych zaczynają spadać

- Osiedlowa "anakonda". Tak wygląda najdłuższy blok w Krakowie
- Idealny na wiosenne spacery! Mamy najdłuższy park w Polsce! Gdzie koniec?
- Zrujnowany Kazimierz, szare Stare Miasto. Pamiętacie jeszcze taki Kraków?
- Tak mieszkają najbogatsi w Krakowie. Luksusowe domy i mieszkania na sprzedaż!
- 9 lekarzy z Krakowa wśród najbardziej wpływowych osób w polskiej medycynie