https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robot chirurgiczny na sali operacyjnej. Szpital Wojskowy w Krakowie uruchomia program chirurgii wspomaganej robotem. Refundacja NFZ

Aleksandra Łabędź
Opracowanie:
5 Wojskowy Szpital Kliniczny w Krakowie
Najpierw jelito grube i przepukliny. Później operacje urologiczne, następnie laryngologia. 5 Wojskowy Szpital Kliniczny w Krakowie dołączył do placówek medycznych, które oferują swoim pacjentom refundowane przez NFZ operacje chirurgiczne wspomagane robotem.

Niby podobnie, a jednak zupełnie inaczej. Teraz na sali jest znacznie więcej osób, ponieważ pierwsze zabiegi operacji robotycznych budzą ogromne zainteresowanie.

Jak to wygląda w praktyce?

Pacjent leży na stole, na samym środku sali. Przykryty jest niebieskimi prześcieradłami. Widać zaledwie niewielki kawałek brzucha, nad którym z lekkim szumem poruszają się ramiona robota. Słychać też charakterystyczne krótkie pikania. To system daje znak, że operacja jest w toku. Gdzie jest chirurg? Tuż obok. Siedzi w niewielkiej odległości, z głową w wizjerze konsoli. Nie patrzy na swoje ręce tylko porusza manetkami, które które przypominają nowoczesne joysticki i sterują ramionami robota. Tuż obok stołu operacyjnego siedzi też asysta: chirurg i pielęgniarka. Obserwują przebieg operacji na powiększonym kilkukrotnie obrazie na monitorze, gotowi w każdej chwili do wymiany narzędzi podłączonych do ramion robota.

"Siadając przy konsoli mam cztery ręce"

– Człowiek czuje się jak w jakimś kombinezonie VR lub z filmów science-fiction. Gdy operuję klasycznymi metodami, także laparoskopowo mam dwie ręce. Gdy siadam do konsoli – cztery. Widzę powiększony, trójwymiarowy obraz, mogę oglądać naczynia czy drogi żółciowe w paśmie bliskiej podczerwieni,  w technice obrazowania fluorescencyjnego. Normalnie człowiek w czasie operacji patrzy na wprost, a tu mogę obserwować to, co robię z także z boku. To zupełnie inna jakość – mówi prof. Michał Nowakowski, szef Kliniki Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w 5. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Krakowie, który przeprowadził pierwsze cztery operacje z zastosowaniem robota.

Tylko precyzyjne ruchy

Roboty pozwalają na bardzo precyzje ruchy, ograniczają działania niepożądane podczas zabiegu, wykorzystują system eliminacji drgań, minimalizują uszkodzenia tkanki i ryzyko krwotoków.

– Narzędzia robota wprowadzamy są do wnętrza jamy brzusznej pacjenta przez małe nacięcia, w środku, dzięki znakomitej wizualizacji, powiększeniu oraz niespotykanej precyzji ruchów minimalizujemy uraz jakim jest operacja dla pacjenta. Dlatego zabiegi wspomagane robotem wiążą się z mniejszymi dolegliwościami dla pacjentów, szybką rekonwalescencją i mniejszą utratą krwi – tłumaczy prof. Nowakowski.

Kolejne zespoły już się kształcą

- Amerykańskie badania pokazują niezbicie, że wprowadzenie robota na salę operacyjną wydłuża życie zawodowe chirurga o 5-7 lat – komentuje dr Jerzy Draus, specjalista chirurgii robotycznej, który ma na swoim koncie tysiące zabiegów z wykorzystanie robota, proktor, czyli opiekun krakowskiego zespołu, a właściwie zespołów chirurgicznych.

Dwa, chirurgiczny i urologiczny, już zaczęły pracę, trzy kolejne: chirurgiczny, urologiczny i laryngologiczny, są w trakcie szkolenia.

Każde takie szkolenie oznacza blisko 100  godzin spędzonych za konsolą robota i europejskie certyfikaty, które pozwalają na przeprowadzanie operacji z wykorzystaniem robota. Certyfikat to gwarancja dobrej znajomości sprzętu i jakości pracy operatora oraz bezpieczeństwo pacjenta.

Ile robotów pracuje w całym kraju?

W Polsce, z systemu da Vinci korzysta 66 szpitali. W  Krakowie – 5, w tym Wojskowy Szpital Kliniczny. W Czechach 18, na Słowacji 5. Na świecie zostało już wykonanych ponad 14 milionów zabiegów chirurgicznych w asyście systemu da Vinci. W  67 krajach jest używanych prawie 9 tys. robotów, a ok. 55 tys. chirurgów zdobyło odpowiednie certyfikaty.  Zauważyć też trzeba, że są jeszcze inne systemy robotyczne, jak chociażby Versius, czy wchodzący na polski rynek Hugo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska