Sądeckie gminy zgromadzą w magazynach folie i plandeki na wypadek trąb powietrznych i gradobicia. Podczas wtorkowego konwentu wójtów i burmistrzów zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu brygadier Paweł Motyka zwrócił uwagę na nowe zjawiska kryzysowe.
- Nie mieliśmy ostatnio powodzi, ale za to pojawiły się huragany, trąby powietrzne i gradobicia. To nowe zjawisko, na które musimy być przygotowani - powiedział "Krakowskiej" Paweł Motyka.
Zastępca komendanta PSP przypomniał, że na wypadek powodzi gminy mają zmagazynowane zapasy worków i piachu, żeby go potem gorączkowo nie poszukiwać.
- Wójtowie muszą mieć także zmagazynowane folie i plandeki, by nimi okryć zrywane dachy - dodaje Motyka. - Takie zakupy poczyni też starostwo. Przydadzą się także umowy z firmami na używanie ich koparek i spychaczy w sytuacji kryzysowej.