Szymborska spocznie w rodzinnym grobowcu

Wisława Szymborska spocznie na cmentarzu Rakowickim

Pogrzeb zmarłej w minioną środę noblistki Wisławy Szymborskiej odbędzie się na cmentarzu Rakowickim w Krakowie za tydzień, w czwartek 9 lutego. Ceremonia rozpocznie się w samo południe i będzie miała charakter świecki. Przybędzie na pewno prezydent kraju Bronisław Komorowski i prawdopodobnie premier Donald Tusk. Obecność szefa rządu zależna jest od tego, czy uda mu się odwołać istotne spotkania. Jeśli nie, zastąpi go minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.

Tymczasem do Pałacu Wielopolskich przybywają tłumy krakowian, aby wpisać się do księgi kondolencyjnej. Wielu roni łzy. Wykonawca testamentu poetki, jej sekretarz Michał Rusinek, zapowiedział stworzenie fundacji, która zaopiekuje się dziełami noblistki i wydaniem ostatniego tomiku jej wierszy pt. "Wystarczy". - Żartowała, ale żartowała na poważnie, że taki będzie tytuł. Teraz to już nie jest żart - mówi zasmucony Rusinek. Na flagach w mieście pojawiły się kiry. Czarne chorągiewki powiewają też na tramwajach i autobusach.

- Wisława Szymborska była Honorowym Obywatelem Krakowa, dlatego władze miasta przejmują na siebie sprawy związane z organizacją jej pogrzebu - powiedział prezydent Jacek Majchrowski. - Zgodnie z życzeniem noblistki, zostanie pochowania w grobowcu rodzinnym, gdzie leżą jej rodzice i siostra - dodał. Władze spodziewają się na cmentarzu tłumów, które będą chciały pożegnać pisarkę. Dlatego urzędnicy myślą o wyłączeniu z ruchu ulicy Rakowickiej i ustawieniu telebimu oraz nagłośnienia przed wejściem do nekropolii.

Po pogrzebie w Sukiennicach odbędzie się spotkanie VIP-ów poświęcone pamięci Wisławy Szymborskiej. Weźmie w nim udział prezydent i premier. Z kolei wieczorem w muzeum sztuki współczesnej MOCAK zgromadzą się najbliżsi przyjaciele i współpracownicy poetki. - Będzie to wieczór poezji, wspominanie noblistki i anegdot z jej życia. Na razie ustalamy szczegóły, chcemy się dowiedzieć jak bliscy pani Wisławy wyobrażają sobie to spotkanie - mówi Magdalena Sroka, zastępca prezydenta Krakowa ds. kultury. Oba spotkania raczej nie będą miały charakteru otwartego dla publiczności. Szczególnie to pierwsze. - Na pewno jednak będą transmitowane przez media - dodaje Sroka.

Tymczasem fotel przy biurku w holu kamiennym Pałacu Wielopolskich ani na chwilę nie jest psuty. Do leżącej na blacie księgi kondolencyjnej ku pamięci zmarłej noblistki ciągle wpisują się krakowianie. Wielu płacze.

"Do zobaczenie cudna pani. Mam nadzieję na spotkanie, kiedy już sama stąd odejdę" brzmi jeden z pierwszych wpisów. Swoje noty pozostawiają też samorządowcy. Prezydent Jacek Majchrowski i radni miejscy. - Powoli odchodzą wielcy. Odeszła wielka krakowianka, nie tylko honorowy obywatel naszego miasta, ale osoba, która dawała mu dobrego ducha - złożył hołd noblistce przewodniczący rady miasta Bogusław Kośmider.

Przychodzą też inni poeci. W tym Józef Janczewski, autor 23 zbiorów wierszy i prozy poetyckiej. - Nie raz spotkałem się z panią Szymborską. Mam ten honor, że nasze książki bywają na tej samej półce w bibliotece - mówi poeta. - Nic jednak nie kwitnie bez końca, jedno kwitnie po drugim, ale to co jest zapisane będzie ozdobą strzech. Tworzyła wiersze na wysokich obcasach - kwituje.

"Będzie nam Ciebie brak. Na tych wierszach wychowałam trójkę wspaniałych dzieci" - pisze Grażyna Łapa, krakowianka. - Moja matka była jej przyjaciółką jeszcze sprzed wojny. Nie znałem pani Szymborskiej osobiście, ale mama zmarła i postanowiłem pożegnać bliską jej osobę. Jest takie zdjęcie jak mama trzyma noblistkę nad strumieniem. Nie byłem na to przygotowany - wzrusza się Andrzej Maria Witkowski, krakowianin.

Zobacz także: Wisława Szymborska na zdjęciach

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!