https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ta plaża w pod Wawelem przed wojną tętniła życiem. Teraz jej już nie ma, zupełnie zniknęła... Mamy unikalne zdjęcia w kolorze!

Dominik Berneński
Tak się plażowało w Krakowie przed wojną! Zobaczcie wyjątkowe zdjęcia w kolorze!
Tak się plażowało w Krakowie przed wojną! Zobaczcie wyjątkowe zdjęcia w kolorze! NAC
Krakowianie przed wojną uwielbiali wypoczywać w ciepłe dni nad Wisłą. Do momentu uregulowania rzeki w centrum Krakowa jej brzegi były bogate w przestronne plaże, które były oblegane przez plażowiczów. Teraz tych pięknych plaż już nie ma... A szkoda. Plaża pod Wawelem to byłaby dopiero atrakcja i doskonała możliwość schłodzenia się w upalne dni! Zobacz unikalne zdjęcia z kolekcji Narodowego Archiwum Cyfrowego pokolorowane za pomocą sztucznej inteligencji!

Pierwsza profesjonalna plaża w Krakowie

Pierwsza profesjonalna plaża w Krakowie powstała w lipcu 1930 roku w sąsiedztwie klasztoru Norbertanek, na tyłach ulicy Flisackiej. Jej dzierżawca – Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego – zadbał prawie o wszystko. Wiślany brzeg wysypano piaskiem, drewniany budynek z szatniami, ustawiono urządzenia sportowe, nie zabrakło nawet radiofonizacji.

- pisze Krzysztof Jakubowski na stronie malopolskatogo.pl.

Pierwsza profesjonalna plaża w Krakowie powstała w lipcu 1930 roku w sąsiedztwie klasztoru Norbertanek
Pierwsza profesjonalna plaża w Krakowie powstała w lipcu 1930 roku w sąsiedztwie klasztoru Norbertanek NAC

Nazwa plaży – „Krokodyl” – odwoływała się do słynnego zdarzenia z końca XIX wieku. Z jednego z objazdowych cyrków uciekł wówczas najprawdziwszy aligator, chroniąc się w Wiśle.

Piaszczyste plaże w Krakowie

W pierwszej połowie lat 30. powstało nad Wisłą jeszcze kilka wysypanych piaskiem plaż. Wśród nich najpopularniejsza była plaża oficerska z drewnianym budynkiem na palach, urządzona w 1933 roku tuż przy moście po stronie Dębnik.

Kolejna popularna plaża, z bogatym jak na tamte czasy urządzeniem, położona była tuż za rogatką zwierzyniecką, ale jeszcze w granicach miasta. Dojść można było tam od ulicy Księcia Józefa. Po II wojnie światowej funkcjonowała jeszcze jako „dzika”, jednak na początku lat 50. zapadła decyzja o budowie właśnie w tym zalewowym miejscu potężnego obiektu Kolejowego Klubu Wodnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Turystyka

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zzz
fajne nogi!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska