Ta rzeźba będzie teraz witała turystów wjeżdżających do Zakopanego. "Taniec góralski" Henryka Burzca na rondzie przy dworcach

Kompozycja „Taniec góralski” do tej pory można było podziwiać przed pracownia zmarłego artysty przy ul. Piaseckiego. Niestety, niewiele osób mogło ją podziwiać. Trafiali tam tylko ci, którzy wiedzieli, że tam znajdą rzeźby. Kilka miesięcy temu zakopiański urą miasta zdecydował, by rzeźbę wyremontować i przenieść. Renowacja właśnie się zakończyła. Rzeźba stanęła na zielonym skwerze przy rondzie Armii Krajowej. Tym samym tańcząca para górala i góralki będzie witać przyjeżdżających do Zakopanego turystów.

Henryk Burzec urodził się 21 lutego 1919 roku w Międzyrzecu Podlaskim. Po ukończeniu szkoły powszechnej i trzyletniej rzemieślniczej szkoły stolarskiej rozpoczął naukę w Szkole Przemysłu Drzewnego w Zakopanem. Po zakończeniu II wojny światowej kontynuował naukę w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, artysta rozpoczął nauczanie w miejscowym Państwowym Liceum Plastycznym. Choć związek ze szkoła nie był zbyt długi, Burzec pozostał w mieście i tworzył. Zamieszkał w przedwojennej pracowni malarza Teodora Axentowicza przy ulicy Piaseckiego. To tam można podziwiać prace artysty.

Wówczas jego działalność była ceniona przez miejscowe władze. W latach 70. powstały jego plenerowe rzeźby z żelbetonu – m.in. płaskorzeźba „Pegaz” na zewnętrznej ścianie budynku Urzędu Stanu Cywilnego, czy „Orbity” przy urzędzie miasta. To forma dekoracyjna, nawiązującą do odkryć Kopernika.

Artysta zmarł 31 października 2005 w Zakopanem i został pochowany na nowym cmentarzu przy ul. Nowotarskiej.