Czytaj też: Tarnów: przychodnia wyłudziła 76 tys. zł z NFZ
Jeszcze w lutym, podczas spotkania urzędników z dyrektorami przedszkoli, padły pierwsze zdania na temat dalszych oszczędności. - Mowa była o tym, że wszystkie przedszkola miałyby być przekształcane w niepubliczne - relacjonuje jedna z uczestniczek spotkania.
Magistrat kategorycznie zaprzecza. - Nie ma mowy o likwidowaniu wszystkich placówek, to jakieś gigantyczne nieporozumienie - mówi Bogumiła Porębska, dyrektor Wydziału Edukacji UMT. Przyznaje jednak, że zamknięcia kolejnych placówek nie da się uniknąć. Po tym, jak w 2014 roku wszystkie sześciolatki obowiązkowo pomaszerują do szkół, w przedszkolach zwolni się 300-500 miejsc. Miasto dlatego zachęca dyrektorów do przejmowania placówek i prowadzenia ich już jako niepubliczne. - Lepiej zmierzyć z tym problemem teraz, zamiast czekać na ostatnią chwilę - dodaje dyrektor Porębska.
Pracujący w przedszkolach mówią o wszystkim ostrożnie i anonimowo. - Nikt nie jest pewien, które przedszkola w mieście się utrzymają - twierdzą.
Martwią się też rodzice przedszkolaków. - Nie chciałabym, żeby nagle przedszkole mojej córki zamieniono w niepubliczne i pobierano wyższe opłaty - mówi mama przedszkolaka z placówki nr 27. Wstępne przymiarki miasta do likwidacji krytykuje ZNP. - To wychodzenie przed orkiestrę w sytuacji, gdy państwo ma wreszcie dofinansowywać utrzymanie przedszkoli - mówi Józef Sadowski, prezes oddziału ZNP w Tarnowie.
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!