FLESZ - Umacnia się rynek pracownika. Oto zawody najbardziej pożądane
Tarnowski Azyl dla Psów i Kotów dziękuje wszystkim osobom, szkołom i organizacjom, które w ubiegłym roku zbierały karmę dla czworonogów przebywających w placówce. Jednak tylko 300 kilogramów z 5 ton karmy, która przekazana została w ubiegłym roku do schroniska, spełniało normy jakościowe i nadawała się do podania zwierzętom.
- Jesteśmy wszystkim bardzo wdzięczni, bo zdajemy sobie sprawę, że robią to z dobrego serca i chęci pomocy zwierzętom. Za każdy taki gest dziękujemy - podkreśla Adrian Starzyk, kierownik tarnowskiego Azylu.
Niestety w ślad za ilością nie zawsze szła jakość. - Lepiej dla zdrowia naszych podopiecznych byłoby, gdyby tej karmy było mniej, ale żeby była treściwa i odpowiednia dla nich, a nie najtańsza, kupiona w dyskontach - zauważa.
Jak dodaje, darczyńcy często wychodzą z założenia, że psy przebywające w Azylu są gorszej kategorii i zjedzą wszystko, co się im da. - Tymczasem są to nierzadko zwierzęta chore, w trakcie leczenia i rekonwalescencji. Potrzebują dobrej jakości, treściwego w minerały pokarmu , a nie takiego, po którym będą mieć biegunki i problemy trawienne - wyjaśnia.
Pracownicy Azylu zachęcają potencjalnych darczyńców do tego, aby zanim zdecydujemy się zorganizować zbiórkę dla placówki, zadzwonić i spytać, jakie ma w danym momencie potrzeby. - Te są inne latem, a inne jesienią czy zimą. Zamiast karmy niejednokrotnie bardziej ucieszylibyśmy się na przykład z nowych misek czy smyczy. Ich ceny są zbliżone - tłumaczy Starzyk.
