MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: jeśli znajdą 10 mln zł, pojedziemy bez biletu

Andrzej Skórka
Ideę bezpłatnej komunikacji promowali w centrum Tarnowa związkowcy z WZZ "Sierpień 80".
Ideę bezpłatnej komunikacji promowali w centrum Tarnowa związkowcy z WZZ "Sierpień 80". fot. Andrzej Skórka
Darmowa miejska komunikacja, czy może znaczne zniżki w cenach dla pasażerów z miasta albo darmowe bilety miesięczne dla bezrobotnych? W dyskusji na temat opłat za przejazdy autobusami w Tarnowie pojawiają się kolejne pomysły. Decydujące słowo należeć będzie w najbliższych tygodniach do ekipy rządzącej miastem, planującej kolejny budżet.

Kilka samorządów w Polsce już płaci za przejazdy swoich mieszkańców komunikacją miejską. W Tarnowie pójście tym tropem zaproponował radny Jakub Kwaśny. Młody samorządowiec po raz pierwszy, jeszcze w 2010 r., proponował wprowadzenie darmowej komunikacji. Gdy ostatnio do sprawy wrócił, prezydent Ryszard Ścigała zlecił Tarnowskiemu Organizatorowi Komunalnemu wyliczenie kosztów realizacji pomysłu.

Dane już są. Wynika z nich, że w przyszłym roku utrzymanie komunikacji miejskiej w Tarnowie pochłonie 26 mln zł. Pasażerowie spoza Tarnowa za bilety zapłaciliby około 5 mln zł. To oznacza, że wprowadzenie bezpłatnych przejazdów dla tarnowian wiązałoby się z podwojeniem rocznej dotacji z budżetu miasta. Obecnie to 10 mln zł. Co na to władze?

- Prezydent nie mówi "nie". Pomysł brany jest pod uwagę - mówi Dorota Kunc-Pławecka, rzeczniczka prasowa prezydenta Tarnowa. Ryszard Ścigała już wcześniej sygnalizował jednak, że nie chce bezpłatnej komunikacji kosztem dużych cięć w innych dziedzinach życia miasta - oświacie, opiece społecznej, czy inwestycjach.

W sukurs Kwaśnemu przyszli wczoraj związkowcy z "Sierpnia 80". W ramach ogólnopolskiej kampanii "Nie - dla podwyżek cen biletów, Tak - dla bezpłatnej komunikacji miejskiej" zorganizowali happening w centrum Tarnowa. - Koszty takiego rozwiązania wcale nie muszą być astronomiczne - uważa Patryk Kosela. - Bezpłatna komunikacja to mniejszy ruch samochodowy, a co za tym idzie niższe wydatki na remonty dróg.

Wiele wskazuje na to, że Tarnów zdecyduje się na rewolucyjne zmiany. Prawdopodobnie w przyszłym roku kasowniki obsługiwać będą już Tarnowską Kartę Mieszkańca. To umożliwi kasowanie przy jej pomocy biletów jednorazowych. I to właśnie one miałyby być znacznie tańsze od obecnych. Dyrektor TOK Krzysztof Kluza przyznaje, że taki wariant także jest w sferze rozważań. Branych pod uwagę stawek nie chce na razie ujawnić. Ale w przypadku podróży na trasie 2-3 przystanków obniżki mogłyby być nawet 50-procentowe.

Radny Kwaśny liczy na to, że być może jeszcze w tym roku uda się przekonać innych radnych do jeszcze innej biletowej nowinki. Dotyczyć miałaby ona uprawnienia przez miesiąc do darmowych przejazdów osób osób tracących stałe źródło dochodu. - Dzięki temu bezrobotni nie straciliby mobilności w poszukiwaniu pracy - argumentuje.

Jak to robią inni
W podwarszawskich Ząbkach mieszkańcy za komunikację nie płacą. Za kilka miesięcy tym tropem pójdą jeszcze większe Żory.
Z kolei w Nysie od ponad roku za bilet nie muszą płacić kierowcy, którzy z samochodu przesiądą się na autobus. Identyczny pomysł zamierza wprowadzić w ponad 200-tysięcznej Częstochowie prezydent tego miasta. By skorzystać z darmowego przejazdu, trzeba mieć przy sobie prawo jazdy i dowód rejestracyjny swojego auta.

Olkusz: darmowa komunikacja dla kierowców?

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska