FLESZ - Kolejne niedziele bez handlu. Od stycznia zaostrzenie przepisów
Otwarciu "jadłodzielni" w sierpniu tego roku towarzyszyło spore zainteresowanie. Czy nie minęło? Postanowiliśmy to sprawdzić tuż po świętach Bożego Narodzenia, kiedy wiele osób zastanawia się co zrobić z pozostałościami świątecznego biesiadowania.
Obok specjalnej lodówki w hali centrum handlowego Tarnowskiej Spółdzielni Spożywców co chwilę ktoś przechodził, bo klientów sklepu w poświąteczny piątek nie brakowało. Część zatrzymywała się, by podzielić się jedzeniem z innymi. „Efekt? Na półkach "jadłodzielni" żywności nie brakowało.
- Kiedyś niewykorzystane jedzenie wyrzucałam po świętach do kosza. W tym roku stwierdziłam, że tak dalej być nie może. Postanowiłam tu przyjść i podzielić się tym co zostało z innymi, bo sami wszystkiego zwyczajnie nie zjemy - tłumaczy pani Krystyna, która mieszka niedaleko marketu. Chętnym sprezentowała duży słoik pysznej sałatki jarzynowej.
Kolejna kobieta do marketu przyjechała specjalnie z Mościc. Na półeczce ułożyła kaszę, chleb i owoce. - Takich miejsc na terenie miasta gdzie można dzielić się jedzeniem z potrzebującymi powinno być więcej – podkreśla.
Pierwsza „jadłodzielnia” powstała w Warszawie trzy lata temu. Pomysł "chwycił" i od tamtej pory ogólnodostępne lodówki na zbyteczną żywność pojawiają się w kolejnych miastach.
"Działamy całkowicie wolontariacko. Jesteśmy nieformalną grupą ludzi, którzy mają wspólny cel - ratować żywność przed zmarnowaniem. Razem budujemy poczucie odpowiedzialności za ograniczenie marnowania jedzenia" - podkreślają na swojej stronie organizatorzy akcji Foodsharing Polska.
Tarnowska „jadłodzielnia” to pomysł Sławomira Łaciaka, prezesa TSS, który podkreśla, że nie tylko w święta cieszy się ona dużym zainteresowaniem i jest regularnie doglądana przez tarnowian.
- Jedzenie jednak w lodówce długo nie postoi i bardzo szybko znika z półek, dlatego czasem można od nieść mylne wrażenie, jakby "jadłodzielnia" była pusta - podkreśla Sławomir Łaciak.
O zasadach korzystania z lodówki przypomina obszerna instrukcja obok lodówki. Można zostawiać w niej produkty, które osoba wkładająca mogłaby sama zjeść. Powinny być one szczelnie zapakowane lub umieszczone w pojemnikach. Wyroby własne (zupa, ciasto, sałatka) powinny zostać opatrzone opisem i datą przygotowania.
W "Jadłodzielni" nie można zostawiać m.in. surowego mięsa, produktów zawierających surowe jaja, wyrobów z niepasteryzowanego mleka, z oznakami popsucia, przeterminowanych czy w otwartych opakowaniach.
