Polscy księża obok hydraulików, lekarzy czy pielęgniarek stanowią obecnie najliczniejszą grupę zawodową, o którą zabiega Zachód i cały świat. Z otwartymi rękami przyjęliby ich między innymi na... Kubie, ale, jak na razie, spośród tarnowskiego duchowieństwa nie zgłosił się ani jeden chętny.
- Decyzja o wyjeździe do pracy za granicami kraju musi wyjść przede wszystkim od samego kapłana. Odbywa się to zawsze w porozumieniu między ordynariuszem tarnowskim a biskupem diecezji, w której będzie pracować. Kapłan nie może jechać sobie, gdzie chce, ale tylko tam, gdzie jest potrzebny - wyjaśnia ks. Krzysztof Bułat, wikariusz biskupa tarnowskiego do spraw formacji stałej duchowieństwa.
Od kilku lat największe oczekiwania na księży płyną z Wysp Brytyjskich i Skandynawii, zwłaszcza z Norwegii, gdzie wyemigrowało za pracą wielu Polaków. Od roku w Trondheim pracuje m.in. ks. Sławomir Czuba z Pilzna, bratanek zamordowanego w Afryce ks. Jana Czuby.
Po rozmowie z księdzem biskupem, sam zdecydował obrać inny, bo północny kierunek posługi niż ten, który wybrał jego wujek. - Księża są potrzebni nie tylko w Afryce czy w Ameryce Południowej, ale również na zachodzie i północy Europy - twierdzi wyświęcony w 2008 roku kapłan. W Norwegii ponad 60 procent wszystkich wierzących stanowią wierni z Polski.
- Niektórzy nasi rodacy na emigracji są bardzo zaangażowani w duszpasterstwo. Inni ograniczają się do korzystania z duszpasterskiej "usługi". Z tym, że ci, którzy przychodzą na mszę świętą, wydają się być świadomi tego, kim są i w co wierzą - zauważa bp Wiesław Lechowicz, biskup pomocniczy w Tarnowie, przewodniczący Komisji Episkopatu Polski do spraw Duszpasterstwa Emigracji.
Co roku do pracy za granicą posyłanych jest kilkunastu kapłanów z Tarnowa. Decyzje o tym, ilu wyjedzie w tym roku i gdzie, zapadną w najbliższych tygodniach. Poprzedzi je kilkudniowy kurs w Warszawie, podczas którego kapłani zapoznani zostaną z realiami pracy w krajach, w których przyjdzie im głosić Słowo Boże.
W jakich krajach pracują księża z Tarnowa...
Najwięcej, bo 38 księży z diecezji tarnowskiej pełni posługę w Niemczech. We Francji jest ich 30, w Anglii - 16, na Ukrainie - 14, w Hiszpanii - 11, w Norwegii i USA - po 10, w Austrii i Włoszech - po 8, w Czechach - 6, w Szwajcarii i Belgii - po 3, na Białorusi i w Irlandii - po 2. Z krajów misyjnych najliczniejsza grupa tarnowskich kapłanów pracuje w Republice Środkowej Afryki - 10. W Peru jest ich 7, w Brazylii i Kazachstanie - po 5, w Ekwadorze - 4, w Boliwii - 3, w Argentynie i Republice Konga - po 2, w Czadzie - 1.
Będziemy mieć 23 nowych księży
W sobotę w tarnowskiej katedrze święcenia kapłańskie z rąk bpa Andrzeja Jeża przyjmie 23 diakonów. Zanim któryś z nich zdecyduje się wyjechać na placówkę zagraniczną, musi co najmniej przez trzy lata pełnić posługę w jednej z parafii w diecezji. O tym, gdzie zostaną skierowani, dowiedzą się za kilka dni.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!