Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: kibice chcą fety z mistrzami [POSŁUCHAJ HYMNU!]

Andrzej Skórka
Unia Pany! - wielki sukces tarnowskich żużlowców kibice wyśpiewali w niedzielę na szesnaście tysięcy gardeł. Chętnie poświętowaliby ze swoimi idolami jeszcze dłużej, bo na sukces sportowy takiego kalibru Tarnów czekał od siedmiu lat. Czy jednak dojdzie do wielkiej fety? Wszystko w rękach włodarzy klubu. Na razie pewne jest jedno - do specjalnego uhonorowania "złotej drużyny" przymierza się miasto.

"Czarny sport" to od wielu lat najpopularniejsza dyscyplina sportowa w regionie tarnowskim. Nieprzypadkowo trybuny stadionu w Mościcach w niedzielę pękały w szwach. "Jaskółki" do boju zagrzewało ponad 16 tysięcy głodnych sukcesu fanów. Oni też spisali się na medal. Bo mimo zaciętego meczu, na trybunach nie doszło do najmniejszych ekscesów. Ba, kapitana zespołu rywali z Gorzowa powitano w Tarnowie głośną owacją na stojąco. - Jestem zaskoczony ciepłym przyjęciem przez kibiców. Momentami miałem wrażenie, jakbym to ja był prezesem tarnowskiego klubu - zwierzał się "Gazecie Krakowskiej" Władysław Komarnicki, honorowy prezes gorzowskiej Stali.

Po ostatnim wyścigu widzowie długo nie opuszczali stadionu, chcąc fetować dekorację mistrzów. Rozchodzić zaczęli się dopiero godzinę po meczu. Spontanicznej wielkiej zabawy na ulicach miasta jednak nie było, choć grupki kibiców bawiły się do późna w lokalach przy Rynku. Zawodnicy Azotów Tauronu dłużej świętowali na terenie stadionu przy grillu, w towarzystwie sponsorów i najwierniejszych fanów. Ci ostatni martwią się , czy ze złota dane im będzie cieszyć się dłużej.

- Gorzów planuje na sobotę uroczyste powitanie srebrnych medalistów. Dlaczego u nas nic nie słychać o świętowaniu złota? - dociekali kibice dzwoniący od rana do naszej tarnowskiej redakcji. W 2004 roku Tarnów hucznie bawił się z okazji pierwszego w historii złotego medalu wywalczonego przez ekipę z Mościc. Był odkryty autokar dla żużlowców, koncert i spotkanie z całym zespołem.

Plany uczczenia trzeciego tytułu mistrzowskiego na razie nie istnieją. - Największym problemem jest zebranie złotych medalistów. Wszyscy mają jakieś swoje plany i obowiązki - tłumaczy Kamil Morydz, rzecznik prasowy Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej Unia Tarnów.

Kapitan "Jaskółek" Janusz Kołodziej ma zaplanowany znacznie wcześniej urlop. Macieja Janowskiego czekają w najbliższym czasie kolejne starty - będzie walczył w finale Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych. Potem leci do Argentyny na dwa ostatnie turnieje Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, w których broni tytułu championa.

- Sporo zamieszania sprawiła zmiana wcześniej ustalonego terminarza. Zapewniam jednak, że jeżeli uda się nam w jednym terminie zebrać wszystkich zawodników, o spotkaniu kibiców z żużlowcami pomyślimy - zapewnia Morydz.

W połowie minionej dekady, na fali żużlowych sukcesów, Tarnów zdecydował się na wielki gest wobec ówczesnego lidera zespołu Tony'ego Rickardssona. Sympatyczny Szwed otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Tarnowa. Czy na głowy żużlowców teraz też posypią się splendory?

- To, co stało się w niedzielę, było promocją miasta, której nie sposób przecenić. O Tarnowie, za sprawą żużlowców, głośno było nie tylko w Polsce - komentuje Dorota Kunc-Pławecka, rzeczniczka prasowa prezydenta Tarnowa. - Zespół na pewno zostanie uhonorowany. Prezydent Ryszard Ścigała rozważa jeszcze formę takiego wyróżnienia.
(Współpraca R. Kieroński)

Od niedzieli hitem hymn "Jaskółek"
Nieskomplikowana, ale wpadająca w ucho melodia i jeszcze łatwiejsze do zapamiętania słowa refrenu. To przepis na przebój, który od niedzieli podśpiewują sobie uradowani kibice żużla w Tarnowie i całej okolicy.
"Unia Unia Unia Pany
Unia Pany Unia Pany
Unia Unia jakoś pchamy
Jeszcze damy gazu w dal.
Unia Unia Unia Pany
Unia Pany Unia Pany
Unia Unia jak u mamy
Jak u mamy z Unią nam".
Te słowa wielokrotnie powtarzane były na stadionie podczas meczu decydującego o Drużynowym Mistrzostwie Polski na Żużlu. Piosenkę serwowano także wczoraj na antenie lokalnego radia. Historia powstania nieoficjalnego hymnu "Jaskółek" nie jest znana. Z naszych ustaleń wynika, że prawdopodobnie wyszła spod ręki biesiadnego zespołu "Szczęka Teściowej" w latach 90. ub. stulecia.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska