Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Kolej odetnie Zabłocie od miasta?

Paweł Chwał
Piotr Ziaja przy al. Tarnowskich, którędy odbywa się w tym momencie wjazd do miasta od południa. - Zamknięcie tej drogi to skazanie mieszkańców na kłopotliwe objazdy. Nie godzimy się na to - mówi
Piotr Ziaja przy al. Tarnowskich, którędy odbywa się w tym momencie wjazd do miasta od południa. - Zamknięcie tej drogi to skazanie mieszkańców na kłopotliwe objazdy. Nie godzimy się na to - mówi Paweł Chwał
Kolejarze zwrócili się do miasta o zamknięcie przejazdu przez torowisko na alei Tarnowskich. Kilka tysięcy mieszkańców osiedla i sąsiednich wsi może zostać pozbawionych drogi dojazdowej.

Wjazd do Tarnowa od południa prowadzi drogami osiedlowymi i przejazdem kolejowym na al. Tarnowskich. Powodem jest remont pobliskiego wiaduktu nad ul. Tuchowską. PKP ma teraz ochotę zamknąć jedyną w tej części miasta czynną przeprawę przez tory. Bo nie nadąża z remontem linii Kraków - Rzeszów i boi się utraty unijnej dotacji.

Nie zgadzam się!

Piotr Ziaja mieszka przy ulicy Miłosza (boczna od Lotniczej). Gdyby kolejarze zrealizowali swoje zapowiedzi, musiałby codziennie nadkładać wiele kilometrów, aby dostać się do centrum. - Nie wyobrażam sobie tego i nie zgadzam się na takie rozwiązanie. Jak można odciąć dojazd na całe osiedle? - pyta z niedowierzaniem.

Planami kolejarzy oburzony jest nie tylko on. Pod Górą św. Marcina, na tzw. Zabłociu, mieszka ok. 3 tysięcy osób. Zamknięcie przejazdu przez tory na al. Tarnowskich pozbawiłoby dogodnego połączenia z miastem także mieszkańców okolicznych miejscowości - m.in. Zawady, Tarnowca, Nowodworza, czy Radlnej, którzy w większości pracują w Tarnowie i posyłają w mieście swoje dzieci do szkół albo na studia.

- Nie daj Boże, wydarzy się wypadek i pilnie trzeba będzie wezwać pogotowie albo straż pożarną. Zamknięcie drogi przez tory zdecydowanie wydłużyłoby sprowadzenie pomocy. Ratownicy musieliby przebijać się do nas obwodnicą, tracąc cenny czas - oburza się Tadeusz Stachura z Zabłocia.

Uzgodnienia były inne

Nowym harmonogramem i zakresem prac, który przedstawili ostatnio kolejarze, zaskoczeni zostali również miejscy urzędnicy. Wcześniejsze ustalenia z PKP były zupełnie inne. - Zgodziliśmy się na objazd remontowanego wiaduktu przy ul. Tuchowskiej drogami osiedlowymi, pod warunkiem, że utrzymany zostanie przejazd aleją Tarnowskich - twierdzi Krzysztof Kluza, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.

Kolejarze dotąd utrzymywali, że przy al. Tarnowskich wybudują tymczasową drogę, która pozwoli ominąć plac budowy tunelu pod torami w tym miejscu. - Teraz tłumaczą, że byłoby to zbyt drogie, a z powodów technicznych trudne do wykonania. Wycofują się z tej koncepcji i wnioskują o całkowite zamknięcie przejazdu przez torowisko. Najlepiej od razu, choć nie skończyli jeszcze prac przy ul. Tuchowskiej. Nie możemy się zgodzić na zamknięcie jedynej w tym momencie drogi wylotowej na południe - dodaje Kluza.

Miasto kontra PKP

Rozbieżności między miastem a PKP w sprawie remontu wiaduktów jest więcej. Magistrat wierzy, że przynajmniej część z nich uda się usunąć podczas zaplanowanego na dzisiaj spotkania z przedstawicielami kolei. Zwołano je w trybie pilnym.

- Liczyliśmy na to, że przed Wszystkimi Świętymi uda się otworzyć remontowany od roku wiadukt nad ulicą Czerwonych Klonów. Niestety, z najświeższego harmonogramu wynika, że stanie się to najwcześniej w połowie listopada. Byłem na miejscu i jestem przekonany, że wszystkie prace można by skończyć wcześniej, ale tam praktycznie nic się nie dzieje - twierdzi Krzysztof Kluza.

W PKP opóźnienia w remontach wiaduktów tłumaczą przedłużającymi się postępowaniami administracyjnymi i kłopotami z uzyskaniem pozwoleń na budowę. Poślizgi mają być również spowodowane upadłością kilku firm, które remontują linię kolejową od Krakowa do Rzeszowa.

Przejścia nie będzie

Wzdłuż torów między al. Tarnowskich oraz ul. Tuchowską w ostatnich dniach wycięto dziesiątki drzew i krzewów. Związane jest to z szykowaną budową tunelu pod torami, przesunięciem linii kolejowej i montowaniem ekranów akustycznych. Na dniach wznowione zostaną również prace przy wiadukcie nad ul. Tuchowską. Remontowana będzie druga jego część, a to oznacza zamknięcie na kilka miesięcy wygodnego przejścia dla pieszych, którym wiele osób skracało sobie na co dzień drogę do miasta.

Wysyp problemów

Z utrudnieniami muszą liczyć się w najbliższym czasie również kierowcy poruszający się ulicami Braci Saków i Gumniską. W związku z budową nowego wiaduktu nad trasą, wprowadzany będzie tutaj ruch wahadłowy. Z drogi będą mogły korzystać wyłącznie samochody osobowe. Autobusy zostaną skierowane na objazd ulicami: Okrężną i Lwowską. W związku z pogłębieniem przejazdu pod wiaduktem zamknięta zostanie również ul. Warsztatowa. Od listopada nie sposób będzie ponadto przejechać samochodem ul. Zbylitowską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska