Czytaj także: Po Tarnowie grasuje wielkie dzikie kocisko
Przymiarki do wytyczenia przebiegu obwodnicy trwają kilka lat. Nieco ponad rok temu z kilku wariantów przebiegu trasy wybrano trzy. Trafiły na deski projektantów z hiszpańskiej firmy AYESA.
Z wielomiesięcznym poślizgiem krakowski oddział GDDKiA wreszcie ogłosił, który z wariantów zakwalifikowany został do dalszych prac. Dla Tarnowa Zespół Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych wskazał wariant trzeci. Według niego obwodnica przebiegać miałaby w rejonie ulic Orkana, H. Marusarz i Środkowej. - To nie jest dobra dla nas wiadomość - przyznaje Henryk Słomka-Narożański, wiceprezydent Tarnowa. - Ostateczne decyzje jednak jeszcze nie zapadły, a my będziemy walczyć o korzystne dla Tarnowa rozstrzygnięcia.
Miasto zamierza argumentami przekonać centralę GDDKiA do zmiany tej decyzji. Z trzech koncepcji Tarnów preferował wariant II przebiegu obwodnicy. Był on jedynym realnym do zrealizowania. W myśl obowiązujących przepisów samorząd Tarnowa musi pokryć koszty budowy obwodnicy na odcinku biegnącym w obrębie granic administracyjnych.
W przypadku wariantu II byłaby to kwota rzędu 70-80 mln zł. Gyby jednak wybór krakowskiego oddziału GDDKiA utrzymał się w centrali, Tarnów potrzebowałby na budowę obwodnicy 110-130 mln zł. - Prawo w tym zakresie powinno zostać zmienione - mówi wiceprezydent. Wczoraj władze miasta rozmawiały na ten temat z parlamentarzystami.
Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!