https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z obwodnicą Nowego Targu? Radni miejscy: GDDKiA zignorowała nasze stanowisko. GDDKiA: Uwzględniamy postulaty społeczne

Łukasz Bobek
Projektowana przez GDDKiA obwodnica
Projektowana przez GDDKiA obwodnica GDDKiA
- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w ogóle nie wzięła pod uwagę stanowiska miasta Nowy Targ ws. południowej obwodnicy Nowego Targu – mówią radni ze stolicy Podhala. Chodzi o projekt tzw. wariantu społecznego obwodnicy, który miał uwzględnić postulaty mieszkańców.

Południowa obwodnica Nowego Targu to temat, który od kilku lat wzbudza spore emocje w Nowym Targu – zwłaszcza mieszkańców południowo-wschodnich rejonów. Według planu GDDKiA obwodnica ma zaczynać się na nowo budowanym węźle Nowy Targ Południe w ciągu nowe drogi krajowej DK47, przebiegać w sąsiedztwie osiedla na Polanie Szaflarskiej, a następnie strefy aktywności i dalej nad rzeką Biały Dunajec, przy lotnisku aż do drogi krajowej nr 49.

Gdy po raz pierwszy plany nowej drogi zostały zaprezentowane przez drogowców, wielu mieszkańców Nowego Targu podnosiło, że tak poprowadzona droga spowoduje, że utracą oni tereny rekreacyjne, z których z roku na rok korzysta coraz więcej osób. Wielokrotnie zaznaczali, że są za obwodnicą, ale w innym przebiegu. Proponowali obwodnicę na południe od rezerwatu Bór na Czerwonem. We wrześniu 2023 roku dyrekcja GDDKiA, poinformowała, że nie da się wybudować obwodnicy w wariancie proponowanym przez mieszkańców. Bo byłaby to dużo droższa inwestycja i ingerowałaby znacznie w obszar Natury 2000.

Ostatecznie GDDKiA złożyła do burmistrza Nowego Targu wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla tej inwestycji - dla wariantów przy Polanie Szaflarskiej i strefie aktywności. Z uwagi na konflikt interesów burmistrza Nowego Targu (ma działki w sąsiedztwie planowane inwestycji), sprawa została przekazana do wójta gminy Nowy Targ. Ten pod koniec 2023 roku nałożył na GDDKiA obowiązek przygotowania raportu oddziaływania na środowisko.

Dodatkowo wójt nakazał GDDKiA wskazania wariantu alternatywnego przebiegu nowego drogi. - Rozważyć należy przebieg drogi uwzględniający uwagi społeczne, tzn. poprowadzenie obwodnicy południową stroną rezerwatu „Bór na Czerwonem” – czytamy w decyzji wójta gminy Nowy Targ. Oprócz tego nałożono na GDDKiA obowiązek przeprowadzenia licznych i szczegółowych analiz związanych z wpływem inwestycji na przyrodę, krajobraz i jakość życia mieszkańców. Dodatkowo w październiku 2024 roku rada miasta przyjęła stanowisko w formie uchwały, w którym popiera tzw. wariant społeczny obwodnicy i równocześnie do doprecyzowała.

Po tym postanowieniu radni i mieszkańcy Nowego Targu byli przekonani, że GDDKiA weźmie pod uwagę oczekiwania społeczne.

Teraz jednak – jak informuje radny Maciej Tokarz – GDDKiA wycofała się z tego obowiązku. Mówi o tym pismo jakie trafiło z generalnej dyrekcji do Jana Sięki, przewodniczącego nowotarskiej rady miasta. Z pisma wynika, że popierany przez radę miasta wariant „nie znajduje uzasadnienia” w postanowieniu wójta gminy Nowy Targ. – Wskazane w uchwale warunki, jakie winien spełnić wariant preferowany przez GDDKiA, aby mógł być realizowany z poparciem Rady Miasta Nowy Targ, będą analizowane na kolejnym etapie procedury administracyjnej w sprawie wydania decyzji środowiskowej, po otrzymaniu stosownego wezwania wymaganego przepisami prawa – czytamy w piśmie.

- Rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad zakończyły się całkowitym fiaskiem. Pomimo początkowej otwartości na kompromis, GDKKiA wycofała się ze wszystkich deklaracji i znów forsuję budowę autostrady przez miasto na wysokim nasypie ziemnym – napisał w mediach społecznościowych radny. - Po zmianie dyrektora GDDKiA wydawało się, że w tej sprawie może dojść do porozumienia i interes Nowego Targu może zostać choćby częściowo uwzględniony.

W rozmowie z Gazetą Krakowską radny wyjaśnia, że GDDKiA nie sporządzi wariantu, o który wnioskowali mieszkańcy i radni, tylko w jego miejsce przygotuje swoją własną koncepcję jako dodatkowy wariant. – Tylko że, ta „nowa” koncepcja była już kiedyś przedstawiana, ale my się z nią nie zgadzamy. Ten wariant biegnie co prawda bardziej na południe, ale nadal jest szkodliwy dla nas i dla środowiska – mówi radny. I dodaje, że zakłada on wycofanie się z budowy estakady i dodatkowego węzła drogowego, o co również wnioskowali mieszkańcy i rada miasta.

Jan Sięka, przewodniczący nowotarskiej rady miasta, zaznacza, że uchwała była stanowiskiem miasta, a nie tylko rady miasta. – Zostało ono wypracowane w efekcie współpracy radnych z burmistrzem miasta. Zdecydowaliśmy się na taki krok, bowiem w postanowieniu wójta gminy Nowy Targ nie było dokładnie zdefiniowane co to znaczy wariant społeczny. W związku z czym Rada miasta jako organ władzy samorządowej i reprezentant społeczeństwa podjęła uchwałę, co to znaczy wariant społeczny. Chodzi m.in. o to, by nowa obwodnica zaczynała się nie na węźle Nowy Targ Południe, ale na rondzie przy Color Parku. A że ta definicja nie przystaje do tego co sobie wymyśliła GDDKiA, to jest to problem GDDKiA – mówi stanowczo. I dodaje, że w ten sposób GDDKiA ignoruje miasto Nowy Targ.

Przewodniczący rady miasta ma zamiar stanowczo odpowiedzieć GDDKiA na ich decyzję. Co więcej, radni wystąpili do wójta gminy Nowy Targ o doprecyzowanie swoje postanowienie, o wykładnię.

Z kolei Maciej Tokarz dodaje, że jeśli GDDKiA nie sporządzi tego wariantu społecznego – zgodnego z postulatami mieszkańców i rady miasta – wówczas będzie się on odwoływał do sądu administracyjnego. A to zajmie kolejne rok-dwa. To z kolei oznacza, że budowa południowej obwodnicy Nowego Targu może znacznie się przeciągnąć w czasie.

Co na to GDDKiA? Sabina Stefańczyk z krakowskiego oddziału GDDKiA z przesłanej Gazecie Krakowskiej odpowiedzi wyjaśnia, że GDDKiA nie wycofało się z analiz innych wariantów obwodnicy.

- Rozważamy przebieg drogi uwzględniając postulaty społeczne tzn. poprowadzenie obwodnicy południową stroną rezerwatu „Bór na Czerwonym”, a także analizujemy możliwość włączenia obwodnicy do drogi DK49 poprzez połączenie z nowo wykonaną obwodnicą wsi Waksmund-Ostrowsko-Łopuszyna. Aktualnie procedowane jest wydanie przez Wójta Gminy Nowy Targ decyzji środowiskowej. Przebieg trasy wskazany zostanie w wydanej decyzji. Terminy realizacji uzależnione są od uzyskania decyzji środowiskowej. Jeśli prace pójdą zgodnie z planem, to roboty rozpoczniemy w 2029 roku, a zakończymy w 2031 roku – podsumowuje.

Nadal więc nie wiadomo którędy pobiegnie nowa droga.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska