Autor: Paweł Chwał, Gazeta Krakowska
- Ludzie wrzucają głównie datki w wysokości 5-10 złotych, ale zdarzają się także banknoty większych nominałów, nawet stuzłotowe – mówi Stanisław Olszówka, jeden z kwestarzy.
Z puszkami po cmentarnych alejkach chodzi kilkudziesięciu kwestarzy, w głównej mierze członków Społecznego Komitetu Opieki nad Zabytkami Starego Cmentarza. To przedstawiciele różnych zawodów i profesji - nauczyciele, prawnicy, dziennikarze, lekarze, urzędnicy, kupcy, generalnie osoby dobrze znane w mieście. Wspierają ich tarnowianie, którzy społecznie postanowili się włączyć do akcji ratowania najstarszej miejskiej nekropolii.
Podczas poprzednich kwest udało im się zebrać przeszło pół miliona złotych i odrestaurować 50 niszczejących obiektów.
Rok temu kwesta przyniosła 24 tysiące złotych. Za te pieniądze poddano gruntownej renowacji dwa nagrobki: Olimpii Dybowskiej, działaczki oświatowej biorącej udział w powstaniu styczniowym, oraz Jana Rudolfa de Rudolpsberg, zarządcy dóbr kameralnych. Nagrobki te oznaczone są specjalnymi tablicami.
Kwesta będzie kontynuowana w Dzień Zaduszny, w godz. 8.30-18.
To nie jedyna zbiórka, która odbywa w Tarnowie. Odwiedzając wszystkie miejskie cmentarze, każdy może przyłączyć się do akcji ratowania cennych nagrobków na Cmentarzu Orląt we Lwowie i wrzucić choćby symboliczny grosz do puszek, z którymi stoją m.in. uczniowie tarnowskich szkół.