Około 200 osób przeszło w niedzielę ulicami Tarnowa w misyjnym, kolorowym marszu w intencji pokoju i prześladowanych chrześcijan. Marsz był jednocześnie dziękczynieniem za uwolnienie uprowadzonego w ubiegłym roku przez rebeliantów w Republice Środkowoafrykańskiej tarnowskiego misjonarza ks. Mateusza Dziedzica.
Autor: Paweł Chwał
Uczestnicy marszu wyruszyli sprzed kościoła księży misjonarzy przy ulicy Krakowskiej i przeszli pod katedrę. - Modliliśmy się o to, by wiara i miłość zwyciężyły przemoc, beznadzieję i niewiarę, próbujące zdominować nasze codzienne życie - mówi ks. Piotr Boraca z Wydziału Misyjnego w tarnowskiej kurii.
W drogę wyruszyli tarnowianie i mieszkańcy całej diecezji, w tym m.in. młodzież w misyjnych strojach ze Stowarzyszenia Inicjatywa Młodzi Misjom oraz dzieci z ognisk Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci i Kolędnicy Misyjni.
Marsz zakończyła msza św. w intencji misjonarzy sprawowana w katedrze pod przewodnictwem biskupa Stanisława Salaterskiego. Podczas liturgii, biskup wręczył m.in. krzyże misyjne nowym animatorom, którzy angażują się w działalność misyjną.