Świadek koronny Krzysztof P. ps. Loczek nie żyje
Informację o śmierci świadka koronnego Krzysztofa P. jako pierwsi podali dziennikarze RMF FM. Jak ustalono, ciało mężczyzny znaleziono w monitorowanej celi w zakładzie karnym w Tarnowie, gdzie "Loczek" trafił w 2021 roku po tym, jak usłyszał zarzuty w głośnej sprawie potrójnego zabójstwa w Jurczycach w Małopolsce.
We wrześniu 2000 r. w jednym z domów w podkrakowskich Jurczycach dokonano egzekucji na 44-letniej kobiecie, jej 37-letnim partnerze oraz 30-letnim mężczyźnie, który przyjechał do nich, prawdopodobnie w interesach. Ich ciała znaleziono w łazience. Wszyscy zostali zastrzeleni. Śmierć poniosła biznesmenka Barbara K., jej partner oraz taksówkarz - Waldemar J. i Leszek W.
Sprawa przez wiele lat pozostawała niewyjaśniona. W 2002 roku śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawców. Policjanci z komendy wojewódzkiej w Krakowie oraz krakowska prokuratura okręgowa nie przestała jednak nad nią pracować. Po latach policjantom z krakowskiego Archiwum X udało się zdobyć dowody świadczące o tym, że w zabójstwie mógł uczestniczyć świadek koronny Krzysztof P.
Z ustaleń dziennikarzy RMF wynika, że Krzysztof P. nie miał problemów ze zdrowiem. Mężczyzna w ostatnim czasie nie skarżył się również na żadne poważniejsze dolegliwości. W momencie, gdy trafił do aresztu, otrzymał status "N", czyli "niebezpieczny przestępca". Jego cela była monitorowana.
- Na miejsce udał się prokurator, przeprowadzone zostały oględziny. Zwłoki zostały zabezpieczone do sekcji w celu ustalenia przyczyny śmierci. To są wszystkie informacje jakie możemy podać na chwilę obecną – mówi nam Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Krzysztof P. w przeszłości pomógł w ujawnieniu wielu przestępstw, które miały na koncie gangi Jacka M. ps. Marchewa i Zbigniewa Ś. ps. Pyza. Pogrążył też zeznaniami gang Janusza T. pseudonim "Krakowiak". Działający na terenie Krakowa "Pyza" konkurował z gangiem Jacka M. ps. "Marchewa". W listopadzie 1999 r. ludzie "Pyzy" śmiertelnie pobili kuriera, przewożącego niegdyś z Gdańska bombę przeznaczoną do zamachu na "Pyzę". Z materiałów sprawy wynikało, że pobicie miało być karą od grupy "Pyzy". "Loczek" był jednym uczestników tego pobicia, a po uzyskaniu statusu świadka koronnego wskazał innych uczestników zajścia.
Mimo oskarżeń o potrójne zabójstwo utrzymywał status świadka koronnego, bo nie był prawomocnie skazany w tamtej sprawie.
Tak wygląda życie za kratami. Oto tarnowski zakład karny od ...
- Blok jak zamek w Krakowie! "Najoryginalniejszy" w mieście! Kto jeszcze nie widział?
- Bierzemy je na potęgę! Oto efekty uboczne popularnych leków bez recepty.
- Zatopione Skawce. Wieś na dnie Jeziora Mucharskiego
- Te znaki zodiaku to najlepsze żony
- Z aptek zniknęło kilkanaście popularnych leków. Wycofał je GIF
- "Perły Śródmieścia" usunięte. To kolejna akcja krakowskiej straży miejskiej
FLESZ - Polskie niebo “zamknięte”? Sporo lotów odwołanych
