Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: po 10 latach proces "Tankowni" od nowa

Małgorzata Więcek-Cebula
Fot.Małgorzata Więcek-Cebula
Nie takiego rozstrzygnięcia spodziewali się wczoraj Wiesława i Krzysztof Klimkowie, oskarżyciele posiłkowi w procesie "Tankowni", czyli bocheńskiej stacji benzynowej wybudowanej na działce bez prawa zabudowy.

Sąd Okręgowy w Krośnie zdecydował o uchyleniu wyroku pierwszej instancji.
W lutym ubiegłego roku tarnowski sąd skazał wszystkich oskarżonych w głośnym procesie, między innymi byłego starostę powiatu bocheńskiego, poprzedniego burmistrza Bochni oraz szefów ważnych wydziałów w starostwie powiatowymi w bocheńskim magistracie. Wyrok skazujący usłyszał także właściciel stacji.
Wczoraj sąd to postanowienie uchylił, decydując o przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Rejonowy w Tarnowie.

- To oznacza kolejne lata procesu i niestety, nie wróży tej sprawie nic dobrego. Przypomnijmy, że ciągnie się ona już od 2000 roku - mówi Aleksander Rzepecki, dziennikarz z Bochni, wydawca portalu "Moja Bochnia", który sprawę śledzi od samego początku.

Już dziesięć lat temu wiele osób było zainteresowanych zakupem działki, na której dziś stoi "Tankownia". Od urzędników z magistratu słyszeli jednak, że jest to teren rolny bez możliwości jakiejkolwiek zabudowy. To skutecznie odstraszało potencjalnych inwestorów. Jednak nie wszystkich. Ci sami urzędnicy zezwolili Henrykowi K. - przedsiębiorcy z Proszówek - na postawienie na tej działce stacji paliw.

Później były kolejne decyzje wydawane przez urząd miejski i starostwo powiatowe.
Zdaniem prokuratury, która oskarżyła urzędników, fałszowano przy tym dokumenty, podrabiano podpisy. A wszystko to za przyzwoleniem lokalnej władzy. Z "układem" od początku walczyli Wiesława i Krzysztof Klimkowie - sąsiedzi "Tankowni". Pozbawieni wsparcia lokalnej policji i prokuratury - wspierani tylko przez niektórych dziennikarzy - doprowadzili do powstania aktu oskarżenia.

Po siedmiu latach sprawa trafiła do sądu. Wyrok, który zapadł w lutym, zadowolił Klimków. Nie był jednak prawomocny. Odwołali się od niego wszyscy skazani.
Sprawa trafiła do Krosna. Po kilku tygodniach sąd zdecydował, że trzeba ją jeszcze raz przeanalizować. Wczoraj Sąd Okręgowy w Krośnie uniewinnił dwie urzędniczki z zarzutu podrabiania i fałszowania dokumentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska