Powody rejterad są różne. Najczęściej to pikujące sondaże ugrupowania i marne nadzieje na reelekcję, ewentualnie konflikty wewnątrzpartyjne. Inna forma to „kłusownictwo polityczne”, polegające na podkupieniu posła i senatora. Walutą jest dobre miejsce na liście.
Kampanijne olśnienie
Prawie czterech lat potrzebował Norbert Kaczmarczyk na dojście do wniosku, że tylko Jarosław Kaczyński i PiS wiedzą, co to praca na rzecz Polski i dobrobytu rodaków. W rezultacie pomachał na pożegnanie kolegom z Kukiz’15 i postanowił płacić składki na Nowogrodzkiej. Nowi koledzy przyjęli go otwartymi ramionami i dali mu dziesiąte miejsce na liście. Część dawnych zwolenników wylała na Kaczmarczyka wiadra hejtu. - W mojej decyzji nie ma cienia koniunkturalizmu. Chcę nadal pracować dla mieszkańców regionu. Jest dużo do zrobienia - broni się.
Senacki obieżyświat
W 2001 roku Józef Sztorc szturmem wszedł do senatu z list Polskiego Stronnictwa Ludowego. Mniej więcej w połowie kadencji skończył się jego polityczny fart, gdy został wyrzucony z PSL. Przytulił się wówczas do Ligi Polskich Rodzin. Ale i w partii Romana Giertycha długo miejsca nie zagrzał. W ostatnim roku kadencji prowadził się pod rękę z Socjaldemokracją Polską. W końcu w 2005 roku wystartował z własnego komitetu. Bezskutecznie. Później były senator i aktywny przedsiębiorca popadł w kłopoty z prawem. Teraz jednak ponownie chciałby wrócić na fotel senatorski. Jako kandydat lewicy.
Gdy lider cię przestaje lubić...
Jednym z najbarwniejszych posłów tarnowskich był Marian Curyło z Samoobrony. Zasłynął przemową do premiera Marka Belki po arabsku, deklamowaniem wierszy na cześć Andrzeja Leppera z mównicy sejmowej i cokolwiek oryginalnymi pomysłami w kwestii rozwiązania problemu pedofilii. Wszystko na darmo. Nasz bohater w 2005 roku w ogóle nie został wpisany na listy. Obrażony rzucił legitymacją i współtworzył „Samoobronę Odrodzenie”. W 2011 roku poczuł zew do startu. Wskoczył na kieleckie listy poselskie SLD. Okazało się, że zapisał się w pamięci tylko 101 wyborców. Ostatnio widziano Curyłę jako działacza partii Zgoda, która ma opinię... V kolumny Kremla. - Nie tęsknię za sejmem. Miałem propozycję startu, bo po latach przekonano się, że moje przemówienia były niemal profetyczne - mówi skromnie były poseł.
Młody lider szansą regionu?
W 2007 r. wydawało się, że przed Jackiem Pilchem stoi wielka polityczna kariera w PiS. Wszedł do sejmu, cieszył się sympatią Adama Bielana i Kazimierza Wiatra, których biurami kierował. Nie miał problemów ze ściągnięciem do Tarnowa samego Jarosława Kaczyńskiego. I to hasło: „Młody lider, szansą regionu”. Niestety dla siebie, w 2010 r. postanowił zostać jednym z architektów projektu Polska Jest Najważniejsza. Po jego upadku kręcił się wokół Polski Razem Jarosława Gowina. Przegrał kolejne wybory do sejmu w okręgu kieleckim. Następnie postanowił przetestować swoją popularność w wyborach samorządowych. Ale nie dostał się do rady miejskiej w Tarnowie, a w ub.r. przegrał wyścig do rady powiatu. - Polityką się interesuję, ale w niej nie uczestniczę. To czas przeszły. Pilotuję duże projekty w samorządzie - kończy. Pracuje w Urzędzie Miasta Tarnowa. Jest zastępcą dyrektora wydziału.
Żeby jednak nie siać wyłącznie defetyzmu, przedstawimy sylwetki dwóch polityków, którzy zyskali na tym, że w porę zmienili barwy partyjne.
Od szeregowego posła do ministra
Politycznie na zmianie partii najbardziej zyskał Aleksander Grad, który w 2001 roku odszedł z Akcji Wyborczej Solidarność i został jednym z liderów utworzonej właśnie Platformy Obywatelskiej. Przez 11 lat był posłem, a w latach 2007-2011 ministrem skarbu państwa - jedynym po 1989, który przetrwał całą kadencję. Później, z namaszczenia partii, obejmował stanowiska w spółkach skarbu państwa.
Warto współtworzyć partię
Józef Rojek zaczynał polityczną karierę w nieistniejącym już Zjednoczeniu Chrześcijańsko-Narodowym, później działał w AWS, by stamtąd przejść do PiS. Trzykrotnie był posłem. W 2012 r. ze Zbigniewem Ziobrą tworzył Solidarną Polskę. I tej lojalności minister sprawiedliwości mu nie zapomniał, pomagając Rojkowi w uzyskaniu posad w zarządzie Grupy Azoty.
FLESZ -Nowa ulga. Zerowy PIT dla młodych
