Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: ptaki niszczą inwestycję wartą miliony złotych

Redakcja
Hol główny dworca prezentuje się okazale. Gorzej już jest, gdy ktoś spojrzy w górę, bo pod najwyższym gzymsem widać sporo zacieków, jakie zrobiły gołębie, które tutaj znalazły sobie doskonałe lokum
Hol główny dworca prezentuje się okazale. Gorzej już jest, gdy ktoś spojrzy w górę, bo pod najwyższym gzymsem widać sporo zacieków, jakie zrobiły gołębie, które tutaj znalazły sobie doskonałe lokum Paweł Chwał
Minęły zaledwie dwa miesiące od uroczystego otwarcia odnowionego dworca kolejowego w Tarnowie, a ściany holu głównego już są ufajdane przez gołębie. Pasażerowie, do niedawna dumni z tego, że dworzec wreszcie wygląda jak należy, teraz irytują się tym, że niedostatecznie zadbano o to, aby uchronić wyremontowane za grube miliony pomieszczenia przed dewastacją.

Pan Dariusz codziennie podróżuje pociągiem na trasie Tarnów - Kraków. - Przyglądałem się na bieżąco remontowi dworca i mierzi mnie głupota władz PKP i osób bezpośrednio odpowiedzialnych za prace remontowe - mówi nasz Czytelnik. Jak przekonuje, wydano ciężkie miliony złotych, a nikt nie wpadł na to, żeby dobrze zabezpieczyć wnętrza przed zmorą tego dworca - gołębiami. - Z rosnącą wściekłością patrzę, jak na ścianach w holu głównym pojawiają się zacieki od ptasich odchodów, a piękne żółto-białe ściany i tablica informująca o odjazdach pociągów już są nimi odpowiednio "ubarwione" - wyjaśnia poirytowany.

Deficyt Tarnowa sięgnie niemal 90 mln złotych

Oburza go przede wszystkim to, że do tej pory nie zrobiono nic, aby zniechęcić gołębie przed wlatywaniem do środka. - Może jeżeli Państwo zainterweniujecie, pieniądze nas wszystkich nie pójdą na marne - mówi z przekonaniem. Sprawdziliśmy. Faktycznie, na kilku ścianach holu głównego wyraźnie widać zacieki po ptasich odchodach. O ile na dolnym gzymsie są umieszczone specjalne szpikulce uniemożliwiające gołębiom przysiadanie na nich, o tyle już na górnym o nich zapomniano i właśnie pod nimi tworzą się mało estetyczne zacieki.

- Rozmieszczenie szpikulców na dworcu było konsultowane z ornitologami i znawcami gołębi. Bolce nie pojawiły się na górnym gzymsie tylko dlatego, że w opinii specjalistów nie były tam konieczne. Ich zdaniem gzyms był za wąski, aby gołębie mogły na nim przysiadać. Życie pokazało jednak co innego - przyznaje Kamil Migała z zespołu prasowego PKP SA. Jak wyjaśnia, sprawa została już zgłoszona wykonawcy i na dniach szpikulce zostaną zamontowane również na górnym gzymsie, a ściany umyte z ptasich odchodów. - Niedoróbki się zdarzają nawet w nowo wybudowanym domu i wychodzą w miarę upływu czasu. Jesteśmy na nie przygotowani i w razie czego będą usuwane na bieżąco - dodaje.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Skatował go za kobietę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska