Od początku lata trwać powinny roboty przy wiadukcie nad ul. Warsztatową i ul. Wita Stwosza. Jesienią kolejarze mieli się również pojawić na ul. Krakowskiej. Nic z tego. Remont szynowej magistrali E-30 jest opóźniony. Zresztą kolej nie ma nawet w ręku harmonogramu prac na wiaduktach, wynegocjowanego z miastem. - Nie zgodzimy się na zakorkowanie Tarnowa - powtarza od kilku miesięcy Jacek Kułaga, dyrektor Centrum Usług Ogólnomiejskich UMT.
- Miasto jest bardzo twardym partnerem w rozmowach - przyznaje Wiesław Ogłoblin z PKP- -PLK, dyrektor kontraktu na modernizację trasy kolejowej. Główny problem to uzgodnienie organizacji prac w rejonie wiaduktu na ul. Krakowskiej. Utrudnienia dla kierowców mogą tu trwać kilkanaście miesięcy. - Z naszego punktu widzenia najlepszym wyjściem byłoby zamknięcie przejazdu ul. Krakowską - przyznaje Ogłoblin, ale zaraz dodaje. - Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że nie możemy sparaliżować miasta.
Z naszych wcześniejszych ustaleń wynikało, że kolejarze odrzucili możliwość zorganizowania dla korzystających z ul. Krakowskiej tymczasowego przejazdu przez ul. Bartla i rampę kolejową. Proponowali natomiast wprowadzenie pod wiaduktem ruchu wahadłowego. Porozumienia nie osiągnięto, a bez zatwierdzonej organizacji ruchu, robót nie można rozpocząć. PKP-PLK nie zdradza, jaki ma pomysł na wyjście z impasu. - Cały czas pracujemy nad rozwiązaniami, które byłyby najmniej uciążliwe dla mieszkańców - mówi Ogłoblin.
Kolejarze dodają, że to nie kwestia wiaduktów jest powodem opóźnienia całego kontraktu na modernizację trasy Kraków - Rzeszów. Początkowo zakładano, że uda się go zrealizować do końca 2014 r. Teraz mowa o pierwszej połowie 2015 r. To właśnie odcinek Tarnów - Dębica ma być gotowy ostatni.
Wielki kontrakt
PKP-PLK modernizują prawie 140 kilometrów linii kolejowej Kraków - Rzeszów. Po zakończeniu tej inwestycji pociągi osobowe na tej trasie rozwijać mają maksymalną prędkość 160 km/h. Obecnie prace trwają na odcinkach szlaku o długości 70 kilometrów - m.in. między Tarnowem i Wolą Rzędzińską oraz z Biadolin do Bogumiłowic. W ramach modernizacji przebudowywane są również stacje. Koszt całego przedsięwzięcia to 4,6 mld zł. Niemal połowa pochodzi z funduszy unijnych.
Kraków: przetestujmy razem nową siatkę połączeń. Pierwsze zgłoszenia! [AKCJA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!