Tarnów. Rewitalizacja Parku Strzeleckiego z ponad dwuletnim poślizgiem. W czwartek miasto odbiera inwestycję. Czy będą konieczne poprawki?

FLESZ - Program “Dobry Start”. ZUS przelał 30 mln zł

Rewitalizacja Parku Strzeleckiego na ukończeniu?

W Parku Strzeleckim, w tym w sąsiadującym z nim ogrodzie sensorycznym, w środę od rana trwały prace porządkowe. Park ma być gotowy na czwartek, kiedy to zaplanowano oficjalny odbiór inwestycji. Urzędnicy zapowiadają, że będą bardzo dokładnie sprawdzać jakość robót.

- Wszystkie prace, które były wykonywane w Parku Strzeleckim do tej pory odbywały się na odpowiedzialność wykonawcy. Teraz będziemy sprawdzać, czy wszystko zostało zrobione, jak należy - mówi Roman Ciepiela, prezydenta Tarnowa.

Na tym jednak nie koniec. Firma, która zajmowała się rewitalizacją parku będzie musiała jeszcze przez najbliższy rok zajmować się pielęgnacją nasadzeń m.in. w ogrodzie sensorycznym, a dopiero później odpowiedzialność za park przejmie miasto.

Inwestycja z ponad dwuletnim poślizgiem

Termin zakończenia prac był kilkukrotnie przekładany. Rozpoczęta wiosną 2018 rewitalizacja parku miała zakończyć się jeszcze w tym samym roku. Szybko okazało się, że nie będzie to możliwe. Zwycięzca przetargu w międzyczasie popadł w kłopoty finansowe, a prowadzone prace zwolniły. Urzędnicy początkowo tolerowali opóźnienia, jednak później zaczęli nakładać kary finansowe na wykonawcę. Ostatecznie wyniosą one niespełna 1,5 mln złotych.

- Opóźnienia wynikały z niedotrzymania terminów przez wykonawcę. Sytuacja pandemiczna też wpłynęła na czas realizowania tej inwestycji – tłumaczy Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.

Jakość prac w parku była również wielokrotnie kwestionowana i nakazywano poprawki. Jedną z ostatnich była wymiana psich pakietów, ponieważ firma zamontowała je wbrew temu, co uzgodniono z magistratem i konserwatorem zabytków. Uwagi urzędników dotyczyły również: wykończenia murków wokół stawu, wykonania oświetlenia czy elementów betonowych w ogrodzie sensorycznym.

Park Strzelecki na celowniku wandali

Choć inwestycja nie została odebrana, Park Strzelecki był przez zdecydowaną większość czasu rewitalizacji dostępny dla mieszkańców. Niestety sami korzystający przyczynili się również do zniszczeń, a firma musiała poprawiać to, co nie zostało jeszcze odebrane. Wandale popisali choćby część zabytkowego ogrodzenia Parku Strzeleckiego od ulicy Piłsudskiego. Ogród sensoryczny też wielokrotnie stawał się miejscem ataku chuliganów, którzy malowali tam kibolskie napisy. Poniszczone zostały także murki, ławki czy nawodnienie roślin.

Rewitalizacja Parku Strzeleckiego kosztowała ponad 9 mln zł, z czego połowę stanowiły pieniądze z dofinansowania unijnego.