Do zdarzenia doszło prawie dwa lata temu. Czterej mężczyźni wybrali się na wspólną imprezę w domu jednego z nich.
- Pokrzywdzony od lat dobrze znał dwóch mężczyzn z tego grona - mówi sędzia Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Nic też nie zapowiadało późniejszych dramatycznych dla niego wydarzeń. Towarzystwo razem zrobiło zakupy. Najgorsze zaczęło się, gdy w głowach zaczął szumieć alkohol. Trzej mężczyźni zarzucili znajomemu, jakoby ten był policyjnym konfidentem. I z miejsca postanowili mu wymierzyć surową karę.
- Poszkodowany był bity młotkiem, rękami, kopany. Poniżano go i grożono pozbawieniem życia - mówi sędzia Kozioł. W końcu mężczyzna został kilkakrotnie zgwałcony.
Oskarżonych trzech mieszkańców Skrzyszowa i Tarnowa Temida skazała w pierwszej instancji na kary 11 i 9 lat więzienia. Ten werdykt uchylił z powodów proceduralnych sąd apelacyjny. Uznano, że w sprawie pojawiły się nowe okoliczności i dowody, które należy zbadać.
Powtórzony proces skończył się dla oskarżonych wyrokami 8 i 9 lat więzienia. Sąd uznał, że pokrzywdzony padł ofiarą gwałtu zbiorowego, a nie gwałtu zbiorowego ze szczególnym okrucieństwem. Po opuszczeniu więzienia skazani nie będą się mogli zbliżać do swojej ofiary przez 10 lat.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!