Do szkół średnich od września poszli absolwenci zlikwidowanych gimnazjów oraz ósmych klas podstawówek. W związku z większą liczbą uczniów, w niektórych tarnowskich szkołach lekcje odbywają się po późnego popołudnia.
Do nauki na dwie zmiany przyzwyczajają się właśnie uczniowie z Zespołu Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych w Tarnowie. Tutaj zajęcia trwają czasem nawet do godz. 18. W związku z podwójnym rocznikiem w szkole uczy się 11 klas pierwszych. To o 5 oddziałów więcej niż w poprzednich latach.
- Ten rok szkolny jest trudny dla uczniów, którzy ze względu na ograniczoną liczbę sal muszą uczyć się w gorszych warunkach – mówi Jerzy Feret, dyrektor ZSEG. - Łatwo też nie mają nauczyciele. Są nowe programy nauczania i podręczniki - dodaje.
Nieco dłużej uczy się młodzież z Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych. W niektóre dni lekcje tutaj trwają do 18.15. To o prawie 2 godziny dłużej niż w ubiegłym roku.
- Jesteśmy ograniczeni liczbą sal i pracowni dlatego musieliśmy wprowadzić naukę na dwie zmiany - wyjaśnia Marta Piszczek, zastępca dyrektora ZSME.
W tarnowskich liceach sytuacja wygląda trochę lepiej. Najdłużej uczą się uczniowie z V LO. Lekcje tutaj w niektóre dni trwają do 17.15.
Z kolei w III LO zajęcia kończą się czasem o 16.15. Szkoła, aby pomieścić uczniów, wygospodarowała trzy dodatkowe sale.
- Wiadomo, że na korytarzach jest tłoczno, ale choćbyśmy chcieli nie da się ich powiększyć - mówi Jan Ryba, dyrektor III LO w Tarnowie.
W II LO w niektóre dni lekcje trwają do 16.30, a w I LO do 16.05.
FLESZ - Co czwarty Polak jest uzależniony od informacji oraz odczuwa ich nadmiar
