W mroźną noc z niedzieli na poniedziałek tarnowscy strażnicy miejscy, wspólnie z pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, odwiedzili kilkanaście ruder, w których koczują bezdomni.
Mundurowi, wyposażeni m.in. w noktowizory oraz kamery termowizyjne, przeczesywali pustostany oraz ogródki działkowe, które w czasie mrozów mogą się okazać śmiertelną pułapką dla bywalców.
- Każdej osobie, którą znajdziemy, proponujemy przewiezienie do Domu dla Bezdomnych Mężczyzn. Mamy też gorącą herbatę, którą częstujemy bezdomnych oraz wręczamy im ciepłe czapki - mówi Krzysztof Tomasik, komendant straży miejskiej w Tarnowie.
W szopie przy ul. Gruntowej, w pustostanie na ul. Krakowskiej i w domkach znajdujących się na terenie ogródków działkowych w Mościcach znaleziono czterech bezdomnych, którzy kategorycznie odmówili przewiezienia do noclegowni, mimo że przebywają w fatalnych warunkach. - Nie mają żadnego ogrzewania, okrywają się jedynie jakimiś starymi kołdrami - mówi Jakub Słowik z MOPS.
Bezdomni, odrzucając ofertę pomocy, podają nieraz absurdalne powody. - Jeden z mężczyzn powiedział nam, że jak przewieziemy go do domu dla bezdomnych, to na pewno dostanie górne łóżko, a on na górze spał nie będzie - kręci głową Jakub Słowik.
Takie osoby nie są pozostawiane na pastwę losu. Przynajmniej dwa razy na dobę zaglądają do nich patrole straży miejskiej. - Za każdym razem przekonujemy, że o wiele lepiej będzie im w noclegowni - podkreśla Krzysztof Tomasik.
W Domu dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Prostopadłej w Tarnowie przekonują, że dla każdego potrzebującego znajdzie się tam ciepły kąt. - Jesteśmy przygotowani na jeszcze większą liczbę osób niż w tej chwili. Gdyby chętnych przybywało, mamy do dyspozycji także materace - mówi Jerzy Maślanka, dyrektor Domu dla Bezdomnych Mężczyzn w Tarnowie.
Zdecydowana większość osób, które trafiają do placówki, spędza tu przynajmniej kilka dni. Są jednak i tacy, którzy przychodzą tylko się przespać.
Z ośrodka korzystają przede wszystkim mieszkańcy Tarnowa. - Mamy jednak też osobę spod Malborka. Kontaktujemy się w tej sprawie z tamtejszym ośrodkiem pomocy społecznej. Wczoraj otrzymaliśmy również prośbę z gminy Bochnia o przyjęcie trzech mężczyzn - zaznacza Jerzy Maślanka.
Siarczyste mrozy mają utrzymywać się do końca tygodnia. Bezdomni w Tarnowie mogą skorzystać także z noclegowni przy ul. Bandrowskiego, którą prowadzi Fundacja Kromka Chleba.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku