Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że do miejskiej dogrywki dojść może 10 maja, w dniu wyborów prezydenckich.
- Wojewoda wziął pod uwagę sugestie ze strony Państwowej Komisji Wyborczej, aby nie łączyć uzupełniania składu tarnowskiej rady z wyborami głowy państwa - mówi Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru w Urzędzie Wojewódzkim.
Podpisane przez wojewodę Jerzego Millera zarządzenie kończy dywagacje. Jako termin powtórki wyborów w Tarnowie widnieje data 26 kwietnia. Dokument został już opublikowany.
Wyniki listopadowej elekcji do rady w jednym z czterech okręgów w mieście zostały unieważnione przez sąd. Wyborcy dostali tam bowiem karty bez nazwiska jednego z kandydatów. Sąd uwzględnił protest Marka Ciesielczyka (Nowa Prawica i Stowarzyszenie "Oburzeni"). Po ubiegłotygodniowej decyzji Sądu Apelacyjnego w Krakowie werdykt stał się prawomocny. Na nowo trzeba wybrać siedmiu radnych, tylu sąd "wygasił" mandaty. Listy kandydatów z jesieni nie powinny ulec zmianom.
- O ile zainteresowani nie zrezygnują ze startu w wyborach - dodaje Andrzej Cyz, szef tarnowskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. Kampania wyborcza formalnie już się rozpoczęła.