FLESZ - Oscary rozdane po raz 94.

Tarnowska prokuratura prokuratura zakończyła postępowanie w sprawie głośnego zabójstwa 7-letniego Maksyma i usiłowaniu zabójstwa jego mamy Anastazji. Wszystko wskazuje na to, że podejrzany 27-letni Dymitr T. nie stanie przed sądem. Z opinii zespołu biegłych psychiatrów i psychologów wynika jednoznacznie, że mężczyzna był niepoczytalny w chwili popełnienia zbrodni.
- Biegli rozpoznali schizofrenię urojeniową. Zdaniem psychiatrów był on całkowicie niepoczytalny, nie potrafić rozeznać swoich czynów. Ponadto biegli stwierdzili, że istnieje realna obawa, iż może w przyszłości popełnić podobny czyn - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Krwawy dramat w bloku przy ul. Krakowskiej
Dymitr T. w Polsce legalnie mieszkał od kilku lat. Pracował jako kucharz w jednej z tarnowskich restauracji. W maju ub. r. dołączyła do niego żona Anastazja i synek Maksym.
5 października ub. r. po godz. 9 w bloku przy ul. Krakowskiej sąsiedzi usłyszeli krzyki kobiety. Jeden z nich widział zakrwawioną Anastazję, która uciekała klatką schodową przed mężczyzną uzbrojonym w nóż. Kobieta schroniła się u sąsiadów, a mężczyzna wyskoczył z okna na drugim piętrze bloku. Po upadku połamał się i leżącego na trawniku zatrzymali policjanci.
W mieszkaniu rodziny T. zastali ciało 7-letniego Maksyma. Sekcja zwłok wykazała, że otrzymał trzy ciosy kłute w plecy.
Mama chłopca z ranami ciętymi i kłutymi na całym ciele trafiła do szpitala. Po opatrzeniu przez lekarzy zeznała śledczym, że rano mąż położył się obok niej i syna w łóżku, przytulił się, a potem wstał i z nożem w ręku rzucił się na nią i Maksyma.
Tarnowska prokuratura umarza postępowanie
Dymitr T. również trafił do szpitala. Po upadku z balkonu doznał złamania miednicy. Po dwutygodniowym pobycie w szpitalu św. Łukasza w Tarnowie został przewieziony w konwoju do Aresztu Śledczego przy ul. Montelupich w Krakowie.
Tam był badany i obserwowany przez biegłych psychiatrów i psychologa. Po stwierdzeniu jego niepoczytalności tarnowska prokuratura złożyła do sądu wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie zabójcy w szpitalu psychiatrycznym.
Nawet jeżeli taka decyzja zapadnie, co pewien czas mężczyzna będzie poddawany kolejnym badaniom weryfikującym przesłanki do jego izolacji.