Wystawa miała znaleźć się w innym miejscu. Pierwsza koncepcja zakładała, że tarnowianie zobaczą ją w okolicach kościoła Księży Misjonarzy na terenie administrowanym przez miasto, jednak nie zgodził się na to prezydent miasta Ryszard Ścigała.
Dorota Kunc-Pławecka, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa tłumaczy, że decyzja zapadła po rozmowach z proboszczem miejscowej parafii. Ksiądz Zdzisław Góra miał wątpliwości, czy w związku z nadchodzącymi świętami należy prezentować przy kościele tak drastyczne obrazy. Zwłaszcza, że w tym okresie przebywa tam sporo dzieci.
- Po cofnięciu zgody udało nam się dojść do porozumienia z księdzem proboszczem Stanisławem Salaterskim - tak Stanisław Klimek, prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Tarnowskiej tłumaczy, dlaczego wystawę ustawiono przy bazylice, obok pomnika Jana Pawła II.
- Ojciec Święty był największym obrońcą życia. Lokalizacja wystawy ma więc wymiar symboliczny. Termin jej pokazania również nie jest przypadkowy. 25 marca obchodzimy Dzień Świętości Życia - dodaje Stanisław Klimek.
Zdania tarnowian są podzielone. - To nie jest czas ani miejsce na prezentowanie takich obrazów. Jaki to może mieć wpływ na psychikę najmłodszych - pyta Monika Kiełbowicz.
Zwolennicy uważają, że szokowanie jest dobrą metodą na uwrażliwianie dzieci. - Znacznie gorsze rzeczy oglądają w telewizji. Patrząc na te fotografie, może nauczą się szacunku do życia - stwierdza Marian Chrobak.
Wystawa będzie przedmiotem dyskusji w Tarnowie zapewne do 31 marca. Ponieważ do tego dnia będzie ją można oglądać w tym mieście.