Petentów odwiedzających budynki magistratu przy ul. Mickiewicza, Goldhammera, Nowej oraz Urzędu Stanu Cywilnego na ul. Gumniskiej tuż przy wejściu wzrokiem lustruje pracownik ochrony.
Padają też pytania czy wchodzący nie wnoszą niebezpiecznych przedmiotów. W razie jakichkolwiek podejrzeń, mogą poprosić o pokazanie zawartości plecaka czy torby, z którą dana osoba wchodzi do urzędu.
Plany wzmocnienia ochrony w magistracie pojawiły się jeszcze w ubiegłym roku. Pierwotnie planowano jednak, że ochroniarze będą pilnować magistrackich obiektów w godzinach nocnych oraz w dni wolne od pracy.
Krótko po zabójstwie prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, zapadła decyzja, by poszerzyć zakres ochrony.
- Wydarzenia, jakie miały miejsce w Gdańsku, zweryfikowały pierwotne założenia. Urząd jest obiektem użyteczności publicznej i każdy powinien się w nim czuć bezpiecznie - zaznacza Lucyna Bielatowicz z Wydziału Komunikacji Społecznej UMT.
Ochroniarze pełnią dyżury przy drzwiach urzędu od poniedziałku do piątku w godz. 7 -15.30. W ramach podpisanej z firmą Cerber umowy, magistrat zapłacić może blisko 700 tys. zł rocznie. Do tej pory za ochronę magistrackich budynków wydawano rocznie niespełna półtora tys. zł. Natomiast na wynagrodzenia portierów zatrudnionych w Urzędzie wydano kwotę ponad 854 tys. zł.
Portierzy głównie zajmują się jednak obsługą monitoringu oraz wydawaniem kluczy.
- Pracownicy ochrony mają szersze uprawnienia i możliwości bezpośredniej interwencji względem osób niepożądanych i potencjalnie niebezpiecznych - tłumaczy Lucyna Bielatowicz.
Ochroniarze pilnujący bezpieczeństwa w magistracie podkreślają, że zdarzyło się już kilka sytuacji, które kończyły się wyprowadzeniem na zewnątrz awanturujących się ludzi.
- Na razie nie byliśmy zmuszeni do użycia siły. Z resztą przede wszystkim staramy się uspokoić podenerwowanych petentów - podkreśla Tomasz Wijas, pracownik ochrony z firmy Cerber, który w piątek pełnił dyżur w budynku Urzędu Miasta Tarnowa przy ul. Mickiewicza.
Poza tarnowskim magistratem nie wiele urzędów w regionie decyduje się na zatrudnienie ochroniarzy. W Dąbrowie Tarnowskiej sytuacja jest o tyle ułatwiona, że firma ochroniarska wynajmuje pomieszczenie w budynku urzędu miasta i w razie potrzeby może szybko interweniować.
Z usług ochroniarzy korzysta również Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Tarnowie. Dbają oni o bezpieczeństwo w budynkach MOPS znajdujących się przy al. M. B. Fatimskiej oraz ul. Granicznej i Gumniska.
ZOBACZ KONIECZNIE
WIDEO: Alkohol a trening. Obalamy mity