https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnowskie: przegrali walkę o władzę, ale robotę mają

Andrzej Skórka, Paweł Chwał
Stanisław Początek - szef PUP w Dąbrowie
Stanisław Początek - szef PUP w Dąbrowie Andrzej Skórka
Choć przegrali walkę o władzę w miastach i gminach, w większości "spadli na cztery łapy". Byli burmistrzowie i wójtowie w dużej części mają już nowe posady. Z reguły pracę znajdują w urzędach albo jednostkach bezpośrednio podległych samorządom.

Stanisław Początek przez ponad 20 lat rządził Dąbrową Tarnowską. Plany kolejnej kadencji u steru władzy pokrzyżowała mu porażka z Krzysztofem Kaczmarskim. Z publicznej przestrzeni Początek jednak wcale nie zniknął. Od niespełna dwóch tygodni kieruje Powiatowym Urzędem Pracy w Dąbrowie Tarnowskiej.

- Poprzedni dyrektor urzędu odszedł we wrześniu na emeryturę. Mieliśmy wakat, który trzeba było obsadzić - mówi Tadeusz Kwiatkowski, starosta powiatu dąbrowskiego. Początek krótko po wyborczej porażce stanął do konkursu. Miał czterech rywali.

Oferty dwóch, z powodów formalnych, komisja konkursowa odrzuciła. Z pozostałych na placu boju najlepiej oceniła byłego burmistrza. Według ostatnich danych stopa bezrobocia w powiecie dąbrowskim wynosi aż 16,8 proc., jest najwyższa w Małopolsce.

Na brak zajęcia nie narzeka już także Wiesław Rajski, mimo że po 16 latach rządów stracił fotel wójta Wierzchosławic. Tuż po wyborach przyznawał, że szybko rozdzwoniły się u niego telefony z propozycjami pracy, jedna z pierwszych, od nowego prezydenta Tarnowa, Romana Ciepieli. Rajski od nowego roku został jego doradcą ds. inteligentnych specjalizacji. Zarabia ok. 9 tys. zł brutto, czyli o ponad 2 tys. zł mniej niż jako wójt. - Do przyjęcia tej propozycji skłoniła mnie wizja prezydenta budowy w Tarnowie czegoś nowego, miasta inteligentnych technologii - mówi Rajski.

Doradcą został również Paweł Wolicki, który przez osiem lat rządził Dębicą. - Mogłem wrócić do Firmy Oponiarskiej, gdzie pracowałem, zanim objąłem urząd i zajmować się ponownie sprzedażą opon. Zaraz po wyborach pojawiła się jednak propozycja od wójta gminy Dębica, Stanisława Rokosza. Już wiem, że pracy będę miał w bród, ale lubię ambitne wyzwania - wyjaśnia Paweł Wolicki.

Były burmistrz będzie zabiegał m.in. o inwestorów do uruchomionej w ubiegłym roku podstrefy ekonomicznej w Pustkowie-Strachowie. Ma odpowiadać też za kwestie związane z ponownym uruchomieniem uzdrowiska w Latoszynie. - Paweł Wolicki to doświadczony samorządowiec, który potrafi rozmawiać z przedsiębiorcami. Widziałem go w akcji, podczas naszej wspólnej wizyty w Chinach. Cieszę się, że ktoś inny w międzyczasie mi go nie podebrał - mówi z uśmiechem Stanisław Rokosz.

Wolicki jako doradca będzie zarabiać tak jak kierownicy wydziałów w gminie - ok. 5 tysięcy złotych brutto, czyli ponad połowę tego, ile wynosiła jego pensja jako burmistrza Dębicy. - Liczyłem się z tym rezygnując ze startu w jesiennych wyborach - przyznaje Wolicki.

Leszek Bieniek przez 16 lat był wójtem, a potem burmistrzem Brzostka. Od kilku dni kieruje miejscowym Zakładem Gospodarki Komunalnej. Na prezesa wybrała go rada nadzorcza. - Z wykształcenia jestem specjalistą urządzeń sanitarnych i wodociągów, dlatego to, czym się będę teraz zajmował, nie jest dla mnie czymś nowym. Zresztą w ZGK pracowałem zanim poszedłem do urzędu - zaznacza Leszek Bieniek.

Jako prezes będzie zarabiał ok. 5 tys. zł brutto, czyli połowę tego, na ile mógł liczyć będąc burmistrzem.

Kłopoty burmistrzów

Nowej pracy szuka m.in. burmistrz Tuchowa Mariusz Ryś, który po 16 latach kierowania gminą, w wyniku jesiennych wyborów, musiał pożegnać się z urzędem. - Pan Ryś zanim został burmistrzem był dyrektorem szkoły w Burzynie. Nie ma tam jednak na razie powrotu, bo w międzyczasie ktoś inny wygrał konkurs na to stanowisko, a w szkole mamy obsadzone wszystkie etaty nauczycieli - wyjaśnia Kazimierz Kurczab, zastępca burmistrza Tuchowa.

Jerzy Soska - były burmistrz Zakliczyna - drogę powrotu do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych, którą przez wiele lat kierował, zamknął sobie cztery lata temu. Odchodząc do pracy w urzędzie, zdecydował o przejściu na emeryturę i rozstaniu z oświatą. Nowej pracy na razie nie znalazł.

Do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Ryglicach, w charakterze pedagoga wróciła natomiast w grudniu Teresa Połoska, była burmistrz Ryglic. W pracy była jednak tylko jeden dzień. Nazajutrz dostarczyła do szkoły zwolnienie lekarskie.

Nowej posady szuka od kilku tygodni Jan Sipior - były burmistrz Szczucina. - Może coś znajdzie się od lutego - mówi tajemniczo. Na razie nie chce jednak zdradzać żadnych szczegółów.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
RYGLICZANKI
Teresa Połoska to ,,urodzony pedagog'' po co się marnowała jako samorządowiec
t
tom
Przegrali walkę o władzę i prawidłowo.
r
rych
A oni naiwni myśleli że przy korycie będą trwać wiecznie.
m
mieszkaniec
Oni sie na stolkach tasuja jak przedstawiciele handlowi ,krag zamkniety.Nie wiem ludzie to sa naiwni ze wogole ida do wyborow,a oni i tak ich w konia robia.
d
dreszcz
Były v-ce starosta się do MORD-u szykuje. Ot, to taki fachowiec od wszystkiego...Gratulacje dla władz województwa małopolskiego za perfidny nepotyzm i nanszalancyjne decyzje podyktowane patryjnym kluczem.
m
mędrek
wybory w Tarnowie pójdą do powtórki więc i skład rady się zmieni i.. będą nowi wolni potencjalni pracownicy
l
lobor
jak dzwonie to nie odbierasz bo siedzisz non stop na necie :)
m
mieszkaniec
Chcieliście Ciepielę to macie. Żaden z kandydatów by tylu pełnomocników nie zatrudnił . Platforma by grzmiała mając media za sobą. A teraz jest to normalne .Dobrze że niektórzy wyborcy wyciągają wnioski. Szkoda ,że za późno .Przyjrzyjcie się tym wiceprezydentom ,pełnomocnikom co oni potrafią i to za nasze podatki. Myślę że będzie kontrola i to solidna.
E
Ed
Co w tym dziwnego ze znaleźli prace choć nie wszystcy. czyzby mieli być bezrobotni ? Ludzi z takim doświadczeniem poczeba wszędzie .Dzisiaj także znajomosci się liczą.
m
mieszkaniec
Zgadza sie stad ta praca na Kochanowskiego w Cell Center to na umowy o dzielo i umowy zlecenie.Tak rozsadny rozdaje prace.
T
Tytus
Widać nie jestes w układzie rozsądnego. Jeden pełnomocnik wiecej to nie problem pewnie. I tak to naiwnych wyborców pieniadze:).
T
Tytus
Żałuj ze nie jestes powiązany z Ciepiela dla niego jeden pełnomocnik wiecej to nie problem pewnie. I tak tarnow jest jednym z liderów jeśli chodzi o wydatki na władze. Rozsądny lubi sie bawić ze znajomymi za pieniadze naiwnych wyborców na umowach śmieciowych:).
r
robol
że też kuźwa nikt do mnie nie dzwoni i nie chce mi zaproponować roboty za min 6 tys zł, co jest kurna
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska